Nowa Fantastyka 07/14
Pobierz fragment numeru w pliku PDF.
Zapraszamy do lektury lipcowego numeru “Nowej Fantastyki”
Przemysław Pieniążek
NAWIEDZONA AMERYKA
Poczęciu „American Horror Story” przyświecał konkretny cel: miało być dziełem łączącym najróżniejsze tradycje ekranowej grozy (ghost story, gore, slasher, torture porn), ale równie chętnie żonglującym konwencją filmu młodzieżowego, opery mydlanej, thrillera psychologicznego, SF oraz czarnego kryminału. Rezygnując z formatu telewizyjnej antologii – każdy sezon to jedna zamknięta opowieść – autorzy zaproponowali wielowątkowe historie, mające w równym stopniu wciągnąć widza w inteligentną grę ze skojarzeniami, co wywrócić na nice jego oczekiwania, zbulwersować, naruszyć emocjonalny komfort i (przede wszystkim) napędzić niezłego stracha.
Andrzej Kaczmarczyk
MAŁE MIASTA, DUŻY STRACH
Historie o położonych na odludziu, pozornie idyllicznych miejscowościach, w których na przybysza z zewnątrz czyhają liczne niespodzianki i wszelkiej maści siły nieczyste, nie są niczym nowym. Rożne wariacje na ten temat znaleźć można u Stephena Kinga, H.P. Lovecrafta (choć w takim Innsmouth nawet pozornej idylli nie uświadczymy) czy nawet Philipa K. Dicka w jego „Kosmicznych marionetkach”. W istocie, pierwsza z takich opowieści ma już niemal dwieście lat i jest dziełem pierwszego amerykańskiego pisarza, który twórczość literacką uczynił swoim jedynym źródłem utrzymania.
Robert Ziębiński
KINO JAK MALOWANIE
H.R. Giger nie był jedynym malarzem, który odcisnął swoje piętno na kinie. Bez ponurych pejzaży Edwarda Hoppera nie przerażałby nas Bates Motel i nie byłoby świata przyszłości „Łowcy androidów”. Obrazy Normana Rockwella wywarły wpływ na „Indianę Jonesa”, a bez Goi… bez Goi nie byłoby wyobraźni Guillermo del Toro.
Marek Grzywacz
FANTASTYCZNY ŚWIAT – BRAZYLIA
Część 1
Brazylia jednym będzie się kojarzyć z dziczą Amazonii, innym z rozwojem gospodarczym. Wśród skojarzeń pojawią się piłka nożna, karnawał bądź policjanci toczący wojnę z przestępczością w fawelach. Lecz jak różne oblicza tego ogromnego państwa przekładają się na literaturę fantastyczną?
Agnieszka Haska, Jerzy Stachowicz
DUŃCZYCY Z LAMUSA
Duńskie kino fantastyczne? Przeciętnemu widzowi amerykańskich blockbusterów ten termin chyba się z niczym nie kojarzy.
Koneserzy kina przypomną, że enfant terrible duńskiej kinematografii, Lars von Trier, nakręcił sporo obrazów, które można zaliczyć do fantastyki. Mało kto jednak pamięta, że Duńczycy kręcili takie filmy w epoce kina niemego – i to nie byle jakie. Przed I wojną światową pojawiło się kilku reżyserów, którzy zajęli się tematyką gwarantującą przyciągnięcie do kin możliwie jak najszerszego grona widzów. Dużą widownię, jak wiadomo, zapewniają sensacja, horror i fantastyka.
Ponadto w numerze:
– nagrodzone Hugo opowiadanie Elizabeth Bear
– opowiadania m.in. Paolo Bacigalupiego i Cezarego Zbierzchowskiego
– felietony, zapowiedzi, recenzje, konkursy i inne stałe atrakcje.