Konkurs na opowiadanie “Jestem legendą”
Łapcie za pióra i klawiatury – lepszego konkursu nie uświadczycie w tym roku na Portalu (to nie stwierdzenie, to rzucenie wyzwania).
Konkurs i nagrody zostały uzgodnione z Redakcją i Administracją.
Zacznijmy od NAGRÓD:
1. Waszymi konkursowymi opowiadaniami zainteresowane są Fantazmaty – projekt serwujący nam nową jakość konkursów i antologii – więc jeśli postaracie się napisać cudowne teksty, kto wie, kto wie…
2. Laureaci zostaną nagrodzeni książkami od Wydawnictw Genius Creations, Sine Qua Non, Rebis – przyjaznych fantastyce, Portalowi i debiutantom. Pełna lista laureatów, wraz z linkami do tekstów, powędruje do nich w wiadomości mailowej. Tak, ktoś w tych wydawnictwach przeczyta, że się spisaliście. I wyśle Wam nagrodę. Do dyspozycji mamy:
– stosik książek od Wydawnictwa Rebis,
– dwa egzemplarze nadchodzącej premiery Strange the dreamer. Marzyciel i dwa pakiety serii Wojny Alchemiczne – Mechaniczny, Powstanie, Wyzwolenie od Wydawnictwa SQN,
– debiuty (w tym naszych Użytkowników!) od Wydawnictwa GC.
Nagrody rzeczowe zostaną rozlosowane pomiędzy laureatów. Kilku głosujących, mam nadzieję, również uda się nagrodzić z naszej puli fantów. Ale o głosujących za chwilę.
3. Być może na zwycięzców czeka coś jeszcze, ale wszystkich kart od razu odkrywać nie należy :) Wszystko zależy też od przebiegu konkursu.
Pamiętajmy o naszych wewnętrznych nagrodach dla najlepszych opowiadań zamieszczanych na Portalu – nominacjach i piórkach. Nominacje pomogą zwrócić uwagę innych Użytkowników na szczególnie ciekawe i dobrze napisane teksty.
A teraz ZASADY:
W ramach konkursu "Jestem legendą" należy opublikować na Portalu fantastyka.pl opowiadanie o objętości od 15000 do 60000 znaków (zgodnie z licznikiem strony), dowolnie interpretując hasło przewodnie. Może kojarzy Wam się z postapo i ostatnim przedstawicielem ludzkiego gatunku, a może z owianym legendą potworem? Z historią Atlantydy? Z odkrywcą, któremu nikt nie wierzył, królem międzygalaktycznej giełdy, z własnymi marzeniami, z rządową obietnicą?
Możecie pisać fantasy, SF, horrory, hybrydy, co tylko zechcecie, pod warunkiem wystąpienia istotnego dla fabuły motywu fantastycznego (który przetrwa brzytwę Lema).
Czas publikacji, czyli kiedy wrzucamy opowiadania na Portal: 01.03-01.05.2018 (do 1 maja 23:59). Macie miesiąc na zastanowienie i dwa miesiące na pracę i publikację.
Pamiętajcie o dopracowaniu pomysłu, wypieszczeniu tekstu / betowaniu. Na Portalu mamy mnóstwo Użytkowników skorych do merytorycznej pomocy i dysponujących szeroką wiedzą, a także wątki pomocnicze. Opowiadania muszą być napisane poprawnie, zgodnie z zasadami języka polskiego. Praca posiadająca rażące błędy, które nie zostaną poprawione do dnia pierwszego maja, może zostać zdyskwalifikowana.
Nie publikujemy w lutym ani anonimowo.
Utwory nie powinny być wcześniej publikowane w formie papierowej ani elektronicznej, również we fragmentach.
Opowiadania wrzucamy z tagiem konkursowym (przy dodawaniu w rubryce Konkurs wybieramy odpowiedni).
Jeden Użytkownik może opublikować jedno opowiadanie.
Kto może publikować: wszyscy zarejestrowani Użytkownicy.
GŁOSOWANIE:
Jury: wszyscy Użytkownicy (łącznie z uczestnikami), którzy w momencie głosowania mają przynajmniej dwumiesięczny staż i skomentowali 30 opowiadań na Portalu. Zachęcam osoby spoza Portalu do rejestracji i wzięcia udziału zarówno w konkursie, jak i w późniejszym głosowaniu. Ostrzegam jednak, że nie będziemy tolerować zakładania multikont ani żadnych innych przejawów nieuczciwości.
Nie można głosować na siebie.
Oddanie głosu na opowiadanie wymaga zamieszczenia pod nim merytorycznego komentarza uzasadniającego wyróżnienie go spośród innych.
Czas głosowania: 02.05-22.05.2018. W razie potrzeby czas może zostać wydłużony, a zasady głosowania nieznacznie zmienione, w zależności od liczby tekstów zgłoszonych do konkursu.
Każdy Użytkownik, który będzie chciał zagłosować, w odpowiednim, stworzonym w tym celu w maju wątku, poda pięć miejsc punktowanych odpowiednio: pierwsze miejsce 5 pkt, drugie miejsce 4 pkt, trzecie miejsce 3 pkt, czwarte miejsce 2 pkt, piąte miejsce 1 pkt.
Można dodać jedno wyróżnienie za 0,5 pkt.
Po zakończeniu konkursu laureaci zobowiązani są do podania swoich danych wyłącznie w celu otrzymania nagród.
Chcielibyśmy, aby utwory, które znajdą się w pokonkursowej antologii, nie były nigdzie indziej publikowane przez rok od daty jej premiery.
Będziecie mieli okazję zobaczyć w tym roku kilka fantazmatowych antologii i przekonać się, jak wyglądają te publikacje :) Wystarczy śledzić fp lub aktualności na stronie.
Dziękuję Portalowi, Wydawnictwom, JeRzemu, Berylowi i Fenrirowi za wsparcie.
Wszelkie nieścisłości w regulaminie proszę zgłaszać, na wszystkie pytania postaram się odpowiedzieć.
Mam nadzieję, że będziecie się dobrze bawić i liczę na moc tekstów!
Linki:
poradnik Fantazmatów odnośnie zapisu dialogów
Grafika: eM Gie
Nie uważam, by przeciwieństwem brzytwy Lema była możliwość konwersji do konwencji niefantastycznej. Przekształcić można wszystko we wszystko.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Zaraz tam przeciwieństwem. Nie postrzegam tego zero-jedynkowo, ale rozumiem z powyższego, że wystarczy fantastyka wyraźna, a nie “wprowadzona na twardo” :)
Mam pomysł, spróbuję go nie zniszczyć wykonaniem. ;)
"Myślę, że jak człowiek ma w sobie tyle niesamowitych pomysłów, to musi zostać pisarzem, nie ma rady. Albo do czubków." - Jonathan Carroll
Wow, nieźle Naz! Naprawdę świetny konkurs. Zdecydowanie wezmę udział. Szczególnie, że teraz, jako studentka, mam więcej czasu niż wcześniej :) Co prawda to na lekcjach matematyki przychodziły mi najlepsze pomysły, ale jestem pewna, że coś wymyślę.
Nie wysyłaj krasnoluda do roboty dla elfa!
O Lana :D Ostatni Twój tekst czytałem w grudniu 2016 :D
"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM
Co prawda udziału nie biorę(czas nie pozwala), ale gorąco życzę wszystkim powodzenia i trzymam kciuki za oszałamiające teksty
Zapraszam: www.jacek-lukawski.pl
Z cyklu: dlaczego nie warto zostać pisarzem :P
Jury demokratyczne, czyli trzeba pisać tak, żeby było domknięcie poznawcze. Ech... No niech będzie, spróbuję :D
No nieźle.
@Naz,
Moja propozycja jest oczywiście nieśmiałą sugestią. Co do poniższego:
choć chcę uniknąć tego, że ja, swoim jednym specyficznym gustem, lub osoba wskazana, wybiera teksty
Wydaje mi się, że standardowo w konkursach tak to się odbywa, że jury wybiera zwyciężców, wg “własnego gustu” :)
Tutaj byłoby combo: demokratix(użytkownicy)+autokratix(organizator).
Ale jak mówię jest to tylko moja sugestia.
Jak nawał obowiązków na to pozwoli to wezmę udział na pewno :)
Konkurs byczy!
jako studentka, mam więcej czasu niż wcześniej
Własnie dlatego studenci są legendą.
Wiedziałam, że zwrócicie uwagę na to zdanie :D Wybrałam kierunek, który sprawia mi przyjemność, więc nauka idzie szybko, poza tym mam tak jakoś mało zajęć, dobry plan :) Mytrix, bo nie przeczytałeś najnowszego! (chociaż nie radzę, nie lubię go). Niedługo powinnam wypuścić coś nowego i stać się bardziej aktywna na portalu.
Nie wysyłaj krasnoluda do roboty dla elfa!
Student, który się uczy!
Ty naprawdę jesteś legendą!
Wypraszam sobie, ja się uczę...
...przed sesją, bo muszę.
https://fantazmaty.pl
Combo jest dobre z różnych względów. Np. z takich, że osoby, które napiszą opowiadania w górnych granicach limitu znaków z dużym prawdopodobieństwem doczekają się mniejszej liczby głosujących, którzy przeczytają całość.
Miło :) Sugerująco i obiecywnie ;)
osoby, które napiszą opowiadania w górnych granicach limitu znaków z dużym prawdopodobieństwem doczekają się mniejszej liczby głosujących, którzy przeczytają całość
Nie zgodzę się. W poprzednim konkursie Naz (Science 2017) moje opowiadanie miało przekroczony limit znaków o 50%, a komentarzy najwięcej.
A ja zgodzę się z Wilkiem, tak jak wcześniej zgodziłem się z Cichym. Widzisz, Bello, głosowałaś w konkursie Fantaści2017, ale jakoś nie widziałem Twojego komentarza pod każdym tekstem, a wszystkiego było ponad 300 tys. znaków, w tym tekst Antyradka na 180k. Pewnie zaraz mi powiesz, że wszystkie przeczytałaś, ale pod niektórymi nie zostawiłaś znaku.
Uważam, że pomysł Cichego jest warty rozważenia, aby zabezpieczyć się przed takim “demokratycznym” głosowaniem.
Łał, konkurs zaplanowany z rozmachem. Naz rulez! :)
Liczba komentarzy nie oznacza liczbę czytających/głosujących. Zwłaszcza, ze jak się rozwinie dyskusja, to i więcej komentarzy może pochodzić od mniejszego grona osób. No i w dyskusji mogą brać tez osoby, które niekoniecznie przeczytały całe opowiadanie.
Pewnym naciąganym kompromisem mogłoby być wprowadzenie kategorii według długości, ale czemuś takiemu byłoby daleko do ideału.
Sam nigdy dotarłem góra do 30k, wolę pisać coś jeszcze krótszego, ale wydaje mi się, że warto rozważyć problem z dłuższymi tekstami – kwestia uczciwości.
Nie zgodzę się. W poprzednim konkursie Naz (Science 2017) moje opowiadanie miało przekroczony limit znaków o 50%, a komentarzy najwięcej.
Chwila, czy to nie był ten sam tekst, który uzyskał komplet głosów Loży i podobał się wszystkim czytelnikom? :D
https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/
Mam podobnie jak Wilk, dlatego jeżeli przekroczę dolny limit to będzie dobrze; ) Dalej twierdzę że demokracja tu się nie sprawdza, ale jak ktoś ma naprawdę przeczytać moje opkoa a nie sciemniac to super :) Pisanie z telefonu to porażka. ..
Dalej dzielicie skórę na niedźwiedziu, którego nie ma, ale doceniam wasze spostrzeżenia i mam je na uwadze. Nadal jednak uważam, że założenie uczciwości każdego i demokratycznego, a nie “demokratycznego” przebiegu, jest bardzo dobre. Jeżeli przytłoczy nas liczba i długość tekstów, wprowadzimy optymalne rozwiązanie.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Coś jest na rzeczy, w demokracji tez większość nie czyta programów wyborczych :P
Demokracja relatywna/warunkowa... Brzmi lepiej, tak współcześnie ;) Chyba już wszystko jasne. Nic tylko planować tekst i pisać :)
Naz, czapki z głów. Widać, jaki ogrom pracy włożyłaś w organizację tego konkursu. Kwestia głosowania przez użytkowników jest dla mnie trochę kontrowersyjna w obecnym zapisie, ale widzę, że już nad tym pracujecie.
Mam nadzieję, że liczba uczestników w konkursie będzie satysfakcjonująca :)
www.instagram.com/mika.modrzynska.pisarka/
Miałam na myśli – satysfakcjonująca dla Naz :D Chciałam napisać, że mam nadzieję, że opowiadań będzie tyle, co w Dragonezie, ale potem pomyślałam, że może niekoniecznie wszyscy będą tym zachwyceni... Z drugiej strony, dla Naz na pewno byłoby to źródło dumy :D Więc niech opowiadań będzie tyle, by wszyscy byli zachwyceni.
I tak, zgadzam się. Konkurs marzenie :)
www.instagram.com/mika.modrzynska.pisarka/
Super, że się podoba :) A czemu forma plebiscytowa się nie podoba to nadal nie wiem, ale może za mało wybiegam w przód i dowiem się dobitnie, jak spłynie dragonezowa liczba tekstów...
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Hej, mi się podoba. :p
<3
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Trzymaj się swojej wizji, Naz. Trzeba wierzyć w ludzi. Oczami wyobraźni widzę Naz prowadzącą portalowy lud na barykady.
Po przeczytaniu spalić monitor.
:D Ech, ta fatalna fryzura Rey...
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Tak lepiej?
Zdecydowanie.
Nie całkiem to miałem na myśli. Tutaj Naz co prawda świeci... przykładem, ale lud jakiś taki zblazowany. Jakby ogarnięty Mr.Marazmem.
Po przeczytaniu spalić monitor.
A dlaczego konkurs nie jest podpięty?
Słuszne pytanie. Podpinam :)
Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)
Wpuszczam śledzia.
Naz, gratulacje – fajny pomysł, organizacja nagród robi wrażenie. Super sprawa!
Miałem dłuższą przerwę w siłowaniu się konkursowym, więc chętnie spróbuję. Ciekaw jestem jak się sprawdzi forma plebiscytowa. Tym ciekawiej konkurs się zapowiada.
XXI century is a fucking failure!
Nie wiedziałam, co ci odpisać, coboldzie :P Zwłaszcza że to cała ja...
Dzięki za przypięcie, sama myślałam, że może dopiero w marcu mi się należy.
Caernie, tak sobie zerknęłam na twój profil i widzę, że byłeś aktywny portalowo-konkursowo ostatni raz przy SF 2015 (jakże zacnym). Ekstra, że postanowiłeś zainteresować się obecnym konkursem!
Umknęło mi, że nas w Imaginatio reklamowali:
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Jedno pytanie. Trzeba dodać tag konkursowy, czyli dokładnie jaki ?
Przy dodawaniu opowiadania w rubryce Konkurs trzeba wybrać: Jestem legendą :) Dodam wyjaśnienie do regulaminu.
Przy okazji: zrobiłam wydarzenie na fb. Jeśli ktoś woli aktualizacje fejsbukowe, będę o nie dbała.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
O, konkurs! Super!
Pytanie: każdy szkodnik może brać udział? Nawet Ken Liu, gdyby oczywiście miał profil na forum i ogarniał naszą gramatykę?
Free for all, każdy szkodnik może.
No nieźle.
Potwierdzam, każda istota samoświadoma, która jest zarejestrowana. Obcoplanetowcy też mile widziani, jeśli dostroili się do języka polskiego.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
A istoty nieświadome, np. obywatele zaślepieni propagandą reptilian?
Na czas konkursu wyłączyliśmy propagandę, możesz pisać spokojnie :D
No nieźle.
Skoneczy, jesteś reptilianinem? O_o
Najlepiej zapomnij o tej niebezpiecznej wymianie zdań i skup się na konkursie... :]
No nieźle.
Jaram się jak flota Stannisa! “Drap” (moje słowotwórstwo) piórem po głowie i oby jakiś sensowny pomysł się zrodził! Dzięki, Naz, za zorganizowanie tak fajnego konkursu!
Tomorrow, and tomorrow, and tomorrow, Creeps in this petty pace from day to day, To the last syllable of recorded time; And all our yesterdays have lighted fools The way to dusty death.
A tak w ogóle, to pokrycie się nazwy konkursu z tytułem książki, komiksu i filmu celowe czy przypadkowe?
Podejrzewam celowość :-)
"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM
Jak zobaczyłam po raz pierwszy tytuł tego konkursu to pomyślałam “To konkurs na fanfik?”. :-)
A jeśli chodzi o temat, to czy pod legendę można w tym przypadku podpiąć bajkę?
Jasne, Ajzan ;)
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Mnie samej hasło kojarzy się z nieuchwytnością i znikaniem, i z marazmem, który mnie dopadł.
Dementuję te oszczercze kalumnie.
Po przeczytaniu spalić monitor.
Podtrzymuję, policja, nie przyjeżdżajcie na fantastykę.pl, nikt tu nikogo nie dopadł... :P
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Wlaśnie postawiłem dziesięciotysięczny znak na konkurs, juhuuu! :D
"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM
Kropka po “koniec”? :P
limit od 15 do 60 k a Ty mi z końcem! Sam jesteś koniec i kropka!
"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM
Przemówił legendarny wojownik klasztoru Koszaolin.
Pomożecie mi stworzyć krótki opis infodumpu na rzecz konkursu? Napisałam na razie coś takiego:
Tworzenie fantastycznych światów i wizji niesie z sobą ryzyko infodumpu. Jak sama nazwa sugeruje, infodump to:
– wysyp informacji, mniej lub bardziej uzasadnionych fabularnie, zawierający zbyt obszerne, stopujące akcję objaśnienia,
– zawieranie wewnątrz utworu wyjaśnień i opisów, które nie są odbierane przez czytelnika jako naturalnie wkomponowany fragment opowiadanej historii, a oderwane od reszty tekstu eksplanacje lub podręcznikowe definiowanie świata.
Infodump może pojawić się pod różnymi postaciami, np. jako odautorskie, narracyjne wyjaśnienia albo jako wypowiedź/myśl bohatera. W najgorszym wypadku zmienia się w sztuczny wykład, blok tekstu.
W fantastyce infodumpu trudno pozbyć się zupełnie. Można go likwidować i maskować np. chowając w pamiętnikowych wpisach, wspomnieniach, objaśnieniach z ksiąg, stylizowanych wstępach; rozbijając na mniejsze części i mieszając z biegiem akcji; kryjąc w naturalnie brzmiących dialogach, w sprawozdaniach. Jeśli jedna osoba, żyjąca w danym świecie, objaśnia oczywistości drugiej, nie ma w tym nic naturalnego, dlatego częstym zabiegiem jest wprowadzenie obcego, "zielonego" jak czytelnik bohatera.
Przede wszystkim jednak, podobnie jak powinniśmy ekonomicznie tworzyć zdania (bez powielania informacji i zbędnych określeń), w przypadku objaśniania świata najlepiej pozbyć się wszystkiego, co nie stanowi niezbędnej wiedzy.
Podanie informacji o świecie w porywający sposób, błyskotliwie, zabawnie, to trudna sztuka, warto jednak starać się ją opanować.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Ja infodumping rozumiem jako zawieranie wewnątrz utworu wyjaśnień i opisów, które nie są odbierane przez czytelnika jako naturalnie wkomponowany fragment opowiadanej historii, a oderwane od reszty tekstu eksplanacje lub podręcznikowe definiowanie świata.
Those who can imagine anything, can create the impossible - A. Turing
O, dzięki, uzupełnię. To na razie wersja robocza. Wszelkie uwagi mile widziane.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
"Jeśli jedna osoba, żyjąca w danym świecie, objaśnia oczywistości drugiej, nie ma w tym nic naturalnego”
Cholera, znam osoby, które stosują taką komunikację. Czy to znaczy, że żyję w opowiadaniu?
Naz, zaciekawiłaś mnie ;) Chcesz przestrzec autorów, żeby świata opisanie nie przesłoniło historii i bohaterów? Super, że zwracasz uwagę na takie rzeczy. Bo to ma istotny wpływ na kompozycje tekstu: taki zmasowany atak informacjami potrafi skutecznie wybić z czytania, a nawet zniechęcić do dalszej lektury.
Zamiast infodumpu, wolę skok na głęboką wodę: wpaść w tekst i sobie radzić. To fajne uczucie: dookoła dzieją się dziwne rzeczy, bohaterowie gadają niezrozumiale, i trzeba sobie samodzielnie ten świat złożyć. Taki literacki zestaw do samodzielnego montażu ;)
Wspomniałaś o ekonomicznym tworzeniu zdań: ostatnio czytałem krótki poradnik o ekonomii języka (nie do końca się z nim zgadzam, ale nieważne), ale podstawowe wnioski dotyczą też podawania informacji: mniej, znaczy lepiej.
Hej ludziki, dawno tutaj nie zaglądałem. Czy możecie mnie oświecić i przypomnieć, czy limit znaków jest Z, czy BEZ spacji?
Dziękuję.
P.S.
Podejmę nawet rękawicę – przynajmniej spróbuję :)
Jeśli nie ma informacji o tym, że limit znaków jest bez spacji, to zawsze jest mowa o limicie znaków ze spacjami.
Administrator portalu Nowej Fantastyki. Masz jakieś pytania, uwagi, a może coś nie działa tak, jak powinno? Napisz do mnie! :)
Licznik strony jest wesoły zamienia trzy kropki na swój wielokropek i liczy więcej znaków, więc wystrzegajcie się! :D
"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM
Przy czym nalezy przyjąć, że w Open/Libre/MS Office poda znaków mniej, niż podaje licznik na stronie.
:D Obrońca Honoru Fantasy w Konkursie na Risercz Naukowy znów w natarciu.
A co do poruszonego tematu, zdarzało mi się pisać teksty na konkursy od początku do końca w kopii roboczej na stronie. Nic strasznego... :P Poza tym, że lepiej skopiować tekst przed zapisaniem, bo czasem internetu braknie, a czasem strona się zawiesi...
Z ciekawości wrzuciłam do Worda tekst, który na stronie ma równiutkie 40000 znaków. W pliku ma 39648.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Na betaliście już jedno opowiadania, a ja swoje ledwie zaczęłam...
EDIT: Czy motyw zderzenia podkoloryzowanych opowieści z rzeczywistością da się podciągnąć pod ten konkurs?
To ja też się pokuszę. Nie było mnie tu od czasu konkursu absurdalnego, życie mnie wessało. Ale pisanie pilnie ćwiczyłam przez ten czas, więc wstydu nie będzie (mam nadzieję)
Ajzan – myślę, że jak najbardziej. Chyba w takich przypadkach mamy najczęściej do czynienia z “legendą”... ;D
Wilczyco, wspaniale :) Żadnego wstydu nie będziesz musiała się bać, jak najpierw wypróbujesz tekst na paru betach ;)
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Chyba się skuszę na to betowanie :)
Dzięki, Naz. Akurat przyszedł mi do głowy pewien sposób narracji, który mam ochotę wypróbować.
Szczerze powiedziawszy, to trochę obawiam się efektu końcowego, bo jak wcześniej pisałam, postanowiłam w tym przypadku wyjść ze strefy komfortu dobrze mi znanego świata świata i wejść w zupełnie inny klimat (dystopię). Nie wiem jak mi wyjdzie, szczerze mówiąc, tym bardziej, że im więcej myślę o treści, tym bardziej przerasta ona limit konkursu.
Dobilem 20k znaków, co daje 10k w 8 dni :D Miszczem prędkości nie zostanę, ale jest szansa, że tekst i autokorektę przejdzie i odleży i na betę wrzucę :)
"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM
Aż sprawdziłam do kiedy można wrzucać teksty. Mytriksie, nie strasz ludzi :P Ja jeszcze nawet pomysłu nie mam. Na razie przelewam na papier Umieranie...
It's ok not to.
Ajzan, dystopia to moja ulubienica <3 Będziesz się martwić limitem, jak już napiszesz.
Mytrixie, pięknie! Mi tak dobrze ostatnio w niczym nie idzie.
Dogsdumpling, dobrze że mi przypomniałaś, że nie mam jeszcze tekstu na Umieranie... Kurczę, Wszystkie śmierci Apolinarego byłyby jak znalazł ;<
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Ja mam tekst na Umieranie... A raczej miałbym, gdyby nie okazał się bełkotem do remontu :P
"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM
Naz, jak nie będę miała na oko limitu, to potem się okaże, że aby opowiadanie spełniało wymogi konkursu, to będę musiała wyciąć 75% tekstu.
Ajzan, jeśli dobrze liczę, musiałabyś napisać 320k tekstu, a to już mała powieść. ;D
Znając moją skłonność do rozbudowywania pomysłów, to byłoby całkiem prawdopodobne.
Nie zapomnij na końcu dopisać “Tom I” ;)
Hej ho, rozpoczęliśmy :D Oby nikt się nie wyrywał z niedopracowanym tekstem – czasu jest sporo! Polecam też jednak nie trzymać opowiadań w szufladach do pierwszego maja, bo Użytkownicy muszą mieć czas na zapoznanie się z tekstami. A ja muszę szybko wdrożyć odpowiedni plan, jeśli będziemy mieli zatrzęsienie opowiadań.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Kobieta... najpierw mówi, poczekajcie, a za chwilę, nie czekajcie. ;)
Mówię o złotym środku jako filozofka!
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Nie zwlekajcie z oczekiwaniem!
Chyba jestem pierwsza, która zamieściła opowiadanie. Zapraszam http://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/20169 “Nie wierzę w anioły”
"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.
Jak można tak szybko klepnąć 60 kloców znaków (╯°□°)╯︵ ┻━┻
STN – szybko? To opowiadanie ma blisko półtora roku :-)
"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.
A, to ja po prostu za małą szufladę mam , żeby mieć co przechomikować na “a nuż się przyda”. ;)
Czasu mrowie a już się teksty pojawiają o.O
"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM
A właśnie, jak to jest? Jeśli tekst został opublikowany w czwartek, później zdjęty jako kopia robocza i ponownie opublikowany później. Jaką będzie miał datę przy ponownej publikacji? Starą, czy nową?
Przepraszam za mały off-top.
Starą.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Jestem tu nowy, i nie jestem pewny jak wszystko działa. Ale takie pytania:
Hiacynt Kempiński
Hiacyncie, rozumiem, że limit może nie zadowalać, ale bierzemy pod uwagę późniejsze stworzenie antologii. Bierzemy też pod rozwagę, że te teksty trzeba przeczytać – bez bólu, najlepiej z przyjemnością. I że cegły, np. po 100K, mogłyby nie znaleźć tylu czytelników, co teksty krótsze. Gdzieś tu musiały zostać postawione granice i stworzone kompromisy. Wydaje mi się, że często tekst można – jeżeli to konieczne – odchudzić w trakcie szlifu, co nie tak rzadko działa na jego korzyść. Choć oczywiście nie zawsze. Czy nie ma jakiejkolwiek możliwości na zwiększenie limitu? Nie ma.
Co do brutalnych scen, nie widzę przeszkód. Jeżeli uznasz, że opowiadanie nie nadaje się dla Użytkowników niepełnoletnich, dodasz taki tag. Myślę, że każdy wie, kiedy tekst jest rażąco niestosowny (np. gdy obraża realną osobę) i nie wydaje mi się, by abstrakcyjne sceny egzekucji były niestosowne (choć nie wątpię, że czyjaś wyobraźnia jeszcze mnie kiedyś zaskoczy...).
Jeżeli ktoś ma inne zdanie, niech da znać.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Popieram Naz :)
"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM
Hiacyncie, poczytaj sobie teksty bizarro (Fasoletti i Thrain (jaki on miał ostatnio nick?) w tym celują). Widzieliśmy tu już syf, bluzgi, choroby, mnóstwo odchodów, końce świata... Wątpię, żebyś zdołał jakoś straszliwie wstrząsnąć portalem.
I wyjątkowo opowiadam się za kurczowym trzymaniem limitu. Kiedy ma się 100+ tekstów do czytania, każde opowiadanie, które można wyrzucić z kolejki, bardzo cieszy. ;-)
Babska logika rządzi!
W końcu to konkurs na opowiadanie, nie na nowelę :)
Miałem przy ostatnim konkursie spory problem z nadmiarem znaków, ale i tak popieram limit. 60 tys. to naprawdę spory margines. Myślę, że opowiadanie w przedziale 30-40 tys. to optymalna objętość dla autora i czytelnika.
Ps. A potem przyjdzie Bellatrix, wrzuci tekst o 50% przekraczający limit i pozamiata zgarniając laury dla opowiadania roku.
Po przeczytaniu spalić monitor.
Ps. A potem przyjdzie Bellatrix, wrzuci tekst o 50% przekraczający limit i pozamiata zgarniając laury dla opowiadania roku.
:D
"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM
43 znaki ponad limit tez wykluczają pracę? Pewnie tak... Idę coś powyrzucać. Chyba, że ktoś miałby ochote pomóc w sprzataniu, to wrzuciłam swój tekst na betalistę i ślicznie sie uśmiecham do potencjalnych pomocników :)
Się nie zdziw, jak potem licznik strony pokaże co innego, niż licznik w edytorze :P
No to mi porobiłaś wątpliwości, Naz, z tym obrażaniem. Mam na tapecie realną postać z dziewiętnastego wieku i postanowiłem unurzać ją w fantastycznym, narkotycznym i zbrodniczym amoku, więc zastanawiam się czy nie przegnę w ten sposób, mimo że fabuła będzie czystą fikcją literacką. Help! ;-)
Dziwna sprawa,
do konkursu jest 8 zgłoszeń. Pod konkursem podpięte opowiadanie bemik tylko.
O co cho?
Majkubarze, nie przegniesz, zanudzisz. ;)
Cholera, ja też mam realną postać z XIXw!
Chodziło mi raczej o żywych. Prezydenta. Użytkowników. Kota prezesa. Nie spinajcie się. A co do umarłych, wiadomo, jak będziecie pisać, że Poe to s***** (albo modnie w tym drażliwym okresie, że jakiś bohater narodowy, święty, bo ja wiem?) – nie będzie fajnie.
Nie no, nie mówcie mi, że nie wiecie, co to znaczy “obraźliwy tekst”. Fikcyjne krwawe egzekucje, gwałty, tortury, żarty, fantazje na temat legendarnych ludzi nie są obraźliwe, póki nie nada im się takiego kontekstu, póki tekst nie epatuje pogardą wobec autentycznych osób/grup, wykraczającą poza fikcję literacką...
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
coboldzie, czyżby pomysł cię odnalazł? ;>
Kurde, a ja mam tak jakby grupę zawodową, co jak urażę jej przedstawicieli? (raczej powszechnie nielubianych :D)
a tak na serio Majkubarze, też myślę, że nie przegniesz :-)
"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM
No dzięki, kochani, ulżyło.
Skoro już wiem, że nie przegnę, to skupię się na tym, żeby nie zanudzić, Darcon :D (a nuż się uda:))
Ja w betach namierzyłem teksty konkursowe Nathakis, AQQ, STN, Poli i Wilczycy. Coś jeszcze w roboczych musi być.
Ps. Mam trzy pomysły. Trzy zaczęte opowiadania. Jedno jest niemal gotowe ale nie było pisane na konkurs i tylko wpisuje sie skądinąd w tematykę, więc biorę je pod uwagę. Pozostałe dwa są na etapie 7-9 tys znaków. Oba mają dobre pomysły, aż zaglądam sobie przez ramię i się klepię mówiąc: orzeszku jedne, ale masz dobry pomysł Marasie. I żeby było śmieszniej jedno jest fantasy, a drugie to awanturnicza space-opera. Trudny wybór.
Po przeczytaniu spalić monitor.
Marasie biorę space operę w ciemno :) A tak na poważnie to cieszę się, że nie muszę wybierać jak Ty i później ewentualnie pluć sobie w imitację krasnoludzkiej brody :D
Ja już napisałem i mam 35077 znaków według licznika strony. Teraz odleżyny, beta, korekcja, redakcja :D
A jak Inni?
Pochwalcie się kto, co i ile tego macie :)?
"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM
Dopiero zaczęłam pisać i jeszcze nie mam dobrego pomysłu na zakończenie.
Babska logika rządzi!
Mytrix, najpierw redakcja, potem korekta :P
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Ja mam pomysł na legendę, bardzo ogólny zarys historii i urlop dwudniowy, który wziąłem na przełamanie i start opka, ale wciąż jestem w czarnej... Nie zacząłem pisać. Może dziś... :(
Naz, a ja zrobię odwrotnie, O!
"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM
Mytrix chce przejść do legendy, próbując założyć zapaśniczego analnego Nelsona na własny tekst?
Ja mam na chwilę obecną prawie 15 000, znaków według licznika Worda mniej więcej określony kierunek fabuły i w miarę wyraźny obraz zakończenia. Zamierzam ociągnąć do końca limitu. Musiałam też zrezygnować z pomysłu przeplatania się treści legendy z rzeczywistością, by oszczędzić miejsce i nie zbombardować czytelnika niezbyt istotnym dla fabuły lore. Klimat urbanistycznej dystopii pozostał.
Ja nie zacząłem pisać i nie wiadomo, czy w ogóle kiedyś zacznę :D
"Tam, gdzie nie ma echa, nie ma też opisu przestrzeni ani miłości. Jest tylko cisza."
Ja mam na razie niecałe 26 000 znaków i przybywa. Trudno mi ocenić, czy wyrżnę w limit.
„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota
Ponieważ ja nie mogę pisać na konkurs, a nie chcę być gorsza, to powiem, że dziś mnie olśniło odnośnie konkursu na Umieralnię. Ale mam temat! <3 teraz tylko znaleźć czas... ;|
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Eh, i po kiego było mi tutaj zaglądać...
Jeszcze kupa czasu, to wcale nie problem, że jeszcze nie zacząłem, nie? :D
Może nie wyglądam, ale jestem tu administratorem. Jeśli masz jakąś sprawę - pisz śmiało.
Słowiku, musisz coś na konkurs wyświergolić!
Piszcie piszcie!
"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM
O to się właśnie rozchodzi, że nie mam już wyjścia. Myśli zostały złapane w klatkę. Będzie śpiewanie zza krat, więzienny jazz.
No to dobrej współzabawy wszystkim :).
Musiałem:
"Czegóż płaczesz? – staremu mówił czyżyk młody -
Masz teraz lepsze w klatce niż w polu wygody".
"Tyś w niej zrodzon – rzekł stary – przeto ci wybaczę;
Jam był wolny, dziś w klatce – i dlatego płaczę".
"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM
Mnie się dziś pojawiło ziarenko pomysłu, ale czy coś z niego wyrośnie to nie wiem :P Najpierw muszę skończyć tekst na Umieranie – a to jeszcze trochę potrwa, i jeszcze jeden tekst, nad którym pracuję na cito. Potem, jak czasu starczy, będę podlewać ziarenko ^^.
It's ok not to.
Jak już tak wszyscy grzecznie opisujecie konkursowe postępy, to i ja podniosę rękę.
Też pracuję nad tekstem – wyjdzie 45-60 tysięcy znaków (jak widać na razie nikt nie spogląda nawet na dolny limit ;D ). Aktualnie niecałe 20k znaków. Gatunek? Trudno stwierdzić. Jeśli ktoś czytał moją Koegzystencję..., tutaj pod pewnymi względami będzie podobnie – główny nacisk położony na stworzenie świata i osadzenie w nim dynamicznej akcji.
A więc melduję się jako kolejna osoba, która dołączy nie tylko do grona jurorów, ale i uczestników ;)
Ostatnio jeśli coś skrobałem, to na wesoło, więc może czas napisać coś na poważnie.
Jeszcze nie mam napisanego ani jednego znaku. Mam obmyśloną fabułę, pomysł na konstrukcję, legendarnego bohatera, scenerię i ze dwa twisty. Teraz tylko czas trzeba wygospodarować. Jak się nie wyrobię, to będzie po czasie poza konkursem.
Ja te wszystkie deklaracje wpisuję na szatańską listę; jak się te zapowiadane teksty nie pojawią, to oj... ;)
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Dobiłam do prawie 20 000 znaków według licznika Worda. Jeśli dobrze liczę i wszystko pójdzie zgodnie z planem, to końcowy tekst będzie miał max 18 stron.
O w jabłko jeża.
Zostało mi prawie 2k znaków do wyczerpania limitu! Trza pomyśleć nad dorzuceniem kilku wątków.
Słowiku wprowadź nowego bohatera!
"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM
Myślałem nawet o kilku, plus jakimś wątku politycznym zwieńczonym epicką bitwą, ale do tego potrzebowałbym przynajmniej kilkunastu znaków więcej. Aj, te bezwzględne limity.
No dobra, to stresując się i przestępując z nogi na nogę, wrzuciłem swój tekst jako trzeci.
„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota
Pierwsze 5000 dzisiaj padło, może jednak uda się to napisać na czas :D
Może nie wyglądam, ale jestem tu administratorem. Jeśli masz jakąś sprawę - pisz śmiało.
Właśnie zacząłem pisać, ale nie wiem, czy cokolwiek z tego wyjdzie, więc jakby co, Naz, to nie traktuj tego jako stuprocentowej deklaracji :D
Przede mną ugnie się każdy smok, bo w moich żyłach pomarańczowy sok!
]:-> Pięknie, pięknie, teksty wpadają do czarnomagicznego wora, nicki na zaklętą listę... ;)
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
/ᐠ。ꞈ。ᐟ\
Naz ja też nie nadążam, znaków co nielada :D
Ale już pojawiają się perełki :)
No i tak patrzę na konkurencję i zaczynam wątpić w swój tekst... trzba za szlifierkę chwycić i ostro szlifować.
"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM
Ciekawe, że na razie przeważa science-fiction i nie ma ani jednego tekstu oznaczonego “fantasy”. :)
„Często słyszymy, że matematyka sprowadza się głównie do «dowodzenia twierdzeń». Czy praca pisarza sprowadza się głównie do «pisania zdań»?” Gian-Carlo Rota
Ja piszę fantasy, więc jak uda mi się skończyć, to będzie przynajmniej jedno. ;-)
Jeśli uda mi się dokończyć moje opko (nie tyle brak czasu co samozaparcia :’(), to na pewno będzie to fantasy. No że nagle, tydzień przed końcem coś mi odwali i całkowicie zmienię koncepcję, co może się zdarzyć :P
Mytrix, ale takie myślenie jest bardzo dobre, jeśli potrafi cię to zmotywować. Bo wiesz – jak dostrzegasz swój tekst jako najlepszy/ idealny, to przestaniesz go szlifować i się zatrzymasz, a to chyba niedobrze. Ja jeszcze nigdy nie miałam tak, że postrzegałam swój tekst jako bez wad :)
Nie wysyłaj krasnoluda do roboty dla elfa!
Mam za sobą 2/3 limitu a motyw ledwie zaznaczony.. Chyba pójdę w stronę tego typu opowieści, w której opisane wydarzenia przeszły do legendy świata opisanego. Miałam inne pomysły na ugryzienie tematu, ale zabrałaby one zbyt dużo miejsca, na co limit znaków nie pozwala... Chyba, że motyw tajemniczej istoty, stopniowo pokazującej swoją naturę, da się podciągnąć pod ten motyw.
Ajzan – ciężko powiedzieć, nie przeczytawszy opka ^^
"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM
Witam!
Mam zasadnicze pytanie. Czy tekst musi stricte trzymać się przedziałów limitowych na znaki? Nie ukrywam, że mój tekst jest nieco przydługi, bo aż 80 000 znaków ze spacjami, pomimo i tak sporego odchudzenia. Czy w związku z tym, opowiadanie automatycznie kwalifikuję się na dyskwalifikację? Czy taka przekroczona ilość nie stanowi problemu? Jeśli tak, to jakoś spróbuję zminimalizować tekst, tylko chciałbym wiedzieć czy muszę? ;)
W ramach konkursu "Jestem legendą" należy opublikować na Portalu fantastyka.pl opowiadanie o objętości od 15000 do 60000 znaków (zgodnie z licznikiem strony),
Na Twoim miejscu dodałbym tekst tutaj na portalu jako kopię roboczą i zobaczył co pokazuje licznik strony. Nasz portalowy edytor pokazuje zazwyczaj inną liczbę znaków, niż Word czy OpenOffice/LibreOffice itp.
Zacytuję Organizatorkę (Naz):
Czy nie ma jakiejkolwiek możliwości na zwiększenie limitu? Nie ma.
"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM
Niestety tekst wrzucony na portalu, zasadniczo nie wiele się różni od wordowego, jeśli chodzi o znaki. No nic zostaje mi dalsze okrajanie tekstu... Szkoda.
Dziś w nocy według Worda przekroczyłam 50 000 znaków (wena złapała...). Do końca został mi jeszcze finał, na który mam pomysł, ale nie wiem, czy zdołam się zmieścić, a nie chcę, by całość wyszła mi znowu jak fragment czegoś większego. Myślę zakończyć pisanie jeszcze w marcu, by kwiecień poświęcić na betę i poprawki.
Zmęczyłam: http://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/20170
"Fajne, a nawet jakby nie było fajne to i tak poszedłbym nominować, bo Drakaina powiedziała, że fajne". - MaSkrol
AQQ 173 komenty w becie – oj działo się tam chyba wesoło :D
"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM
A tak sobie pitoliliśmy. ;D
"Fajne, a nawet jakby nie było fajne to i tak poszedłbym nominować, bo Drakaina powiedziała, że fajne". - MaSkrol
Przy ognisku. :D
Witajcie, jestem tu nowy, zaledwie wczoraj stworzyłem połowę dłuższego opowiadania o tematyce bardzo zbliżonej do konkursu i chciałbym spróbować swoich sił. Pytanie dotyczy, wydaje mi się, praw autorskich. Jak to jest rozwiązane? O ile praca konkursowa nie może być nigdzie wcześniej publikowana, o tyle czy może być publikowana gdzie indziej PO zakończeniu konkursu czy też dożywotnio (bo prawa autorskie przechodzą na organizatora) jest zakaz? Niie żebym był jakimś profesjonalista ???? ale pytanie dla mnie istotne. Dziękuję z góry za odpowiedź
Nie no, dlaczego prawa przechodzą na organizatora? Jasnym jest, że tekst konkursowy pozostanie Twoim i możesz z nim robić, co chcesz. Laureaci mają trafić do pokonkursowej antologii, ale przecież nie wbrew ich woli. Nie będą chcieli, to się nie zgodzą. Inna sprawa, że pewnie w niewielu miejscach przyjmą publikowany wcześniej tekst, ale jeśli już przyjmą, to Naz nic do tego.
Babska logika rządzi!
Dzięki! Dzisiaj planuje skończyć tekst i zacznie się rzezba ????
Valdemarusie, znam twój ból, kiedyś wykroiłam trzydzieści tysięcy znaków z tekstu. Do zrobienia, choć drastyczne. Weź kogoś do pomocy, np. kilka bet, samemu często trudno rozstać się z rzeczami, które wydają nam się istotne.
LordzieDJ, sprawa wygląda tak. Niezmiennie pozostajesz właścicielem wszelkich praw do swojego tekstu. Po zakończeniu konkursu zwycięskie opowiadania powędrują do redakcji i korekty, a następnie ukażą się w pokonkursowej antologii. Chcielibyśmy, żeby nie były nigdzie indziej publikowane przez rok (od daty publikacji antologii), a potem droga wolna :) Dodam ten zapis do regulaminu.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Miałam podobne wątpliwości, co LordDj, bo chciałam w przyszłości rozwinąć historię z mojego konkursowego opowiadania (nie mogę się powstrzymać...), choć mało prawdopodobne, że znajdzie się ono wśród laureatów. Warto jednak wiedzieć.
Mimo wszystko warto pamiętać, że nawet jeśli tekst nie znajdzie się wśród laureatów, to i tak będzie już opublikowany na portalu, co spowoduje, że raczej mało kto będzie zainteresowany ponownym jego publikowaniem. Chociaż jeśli np. opowiadanie rozbudujesz do powieści, to sytuacja powinna wyglądać inaczej.
Może nie wyglądam, ale jestem tu administratorem. Jeśli masz jakąś sprawę - pisz śmiało.
Nie jest tak źle, np. CF będzie zainteresowane. Pamiętam, że ktoś podawał jeszcze jedno czasopismo, niestety tytuł mi wyleciał z pamięci. No i mamy jeszcze nominacje portalowe.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
W żadnym wypadku nie mówię, że publikacja na portalu to coś złego :D Ale nie zmienia to faktu, że trochę furtek to zamyka.
Może nie wyglądam, ale jestem tu administratorem. Jeśli masz jakąś sprawę - pisz śmiało.
W Empiku widziałam niedawno książkę, która była pierwotnie opkiem z Wattpada, więc chyba aż tak źle nie jest.
Wydał to Jaguar i w dodatku jest to opko z zagranicy.Szykowane są również dwa następne tomy.
Przepraszam za offtop, ale selfpuby mogą trafić do Empików?
Nie przekładaj rynku amerykańskiego na polski.
https://fantazmaty.pl
Napiszę jeszcze tutaj: poszukiwani ilustratorzy do opowiadań z Dragonezy (czyli antologii z naszego dawnego konkursu, która pojawi się wcześniej od Jestem legendą). Ilustracje czarno-białe. Ponad dwa miesiące czasu. Szczegóły u mnie.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Skończyłam pisać opowiadanie i wyszłam tylko o kilkadziesiąt znaków poza limit (według Worda). Jeszcze poprawki i beta. Fabularnie wygląda to o wiele inaczej, niż na początku planowałam, ale musiałam sporo wątków powycinać, w tym pierwotne zamysły na ugryzienie tematu konkursowego. W tej wersji mam ledwie nakreślony, ale trochę jeszcze nad tym popracuję i może ujdzie.
Przeklej na stronę, bo mi wyszło o 10k więcej niż w Word i trzeba było ciąć.
/ᐠ。ꞈ。ᐟ\
Przekleiłam i mój tekst wychodzi ponad limit tylko o 370 znaków, więc nie jest źle.
Zalth naspamowałeś wielokropków, enterów i cudzysłowów?
"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM
Napisałam. Wyszło 7,5 tys znaków. I co teraz?
... życie jest przypadkiem szaleństwa, wymysłem wariata. Istnienie nie jest logiczne. (Clarice Lispector)
Teraz dodaj tyle wielokropków i cudzysłowów, ile zdołasz. Tekst ci spuchnie odpowiednio ;).
EDIT: He he, JasnaStrono. Widzę, że pomysły mamy podobne!
Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.
Dodaj cytat na początku i podziękowania na końcu;)
Koniecznie na końcu umieść słownikz objaśnieniami trudnych słów.
"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM
Ej, ale ten patent jest mój
Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.
Panowie, edytor liczy wielokropki jako jeden znak.
Fleur, już oddzielasz scenki całymi stadami gwiazdek?
******************
Tudzież wzorkami?
<> * <> * <> * <> * <> * <> * <> * <> * <>
Przy każdym dialogu dodałaś:
– No cześć!
– Cześć!
– Co u ciebie słychać?
– A dziękuję, wszystko w porządku. A u ciebie?
– Jakoś leci. W domu wszyscy zdrowi?
– Odpukać, wszystko dobrze. Zdaje się, że twoja bratowa była w ciąży?
– A tak! Już mają dwumiesięcznego synka.
– No to gratuluję! Duży?
I tak dalej... ;-)
Babska logika rządzi!
Najlepiej niech bohaterzy wysyłają sobie smsy z Emotkami itd...
"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM
Zawsze bohater może zaśpiewać piosenkę, albo wyrecytować jakiś dłuuuuuugi wiersz. ;p
Może też się jąkać i powtarzać wszystko kilka razy.
"Fajne, a nawet jakby nie było fajne to i tak poszedłbym nominować, bo Drakaina powiedziała, że fajne". - MaSkrol
Możliwości są ograniczone tylko wyobraźnią!
"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM
A widzieliście, wojujący z limitami, jak się prezentujemy w fantazmatowych planach? :)
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Moim skromnym, amatorskim zdaniem, limity sztywne są złe.
Jeżeli ktoś napisze opowiadanie na 15.300 znaków, a limitem jest 15k, czy jest sens okrajać go sztucznie, tylko po to by zmieścić się w limicie? Rozumiem, że jak ktoś napisze na 20k znaków, to nie jest opowiadanie na ten konkurs, ale ± kilka setek znaków... mogłoby być akceptowalne...
Jeszcze gorsze jest dodawanie znaków na siłę, by zmieścić się w dolnym limicie. To zwykle rozrzedza fabułę i najczęściej nie doda nic interesującego.
Zatem jeżeli komuś brakuje 5k znaków, proponuję zastanowić się czy akurat TO opowiadanie jest sens pisać pod TEN konkurs.
Pozdrawiam! :)
U mnie wciąż tylko połowa, bo choć pomysł na całość mam, o tyle nienawidzę, nie potrafię, nie umiem, nie lubię pisać dialogów pomiędzy bohaterami. Zawsze później jak je czytam wyglądają... sztucznie. Ech...
Lordzie, a ile konkursów sędziowałeś? ;-)
Babska logika rządzi!
e, ten konkurs nie jest dla amatorów...
Fleur, też mi się to zdarzało, jeszcze kilka lat temu. Parę razy ledwo dociągnęłam do dolnego limitu.
ZENonie, konkurs jest jak najbardziej dla każdego.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Mi jak do tej pory ledwie docieranie do dolnego limitu jeszcze się nie zdarzyło,. Zwykle przekraczam i muszę skracać.
szkoda czasu, za wysoki poziom.
ZENonie, po swoim doświadczeniu mogę powiedzieć, że gdybym nie startowała w konkursach, w których brali udział ludzie z lepszym warsztatem ode mnie, nigdy bym im tym warsztatem nie dorównała. A dobry pomysł, według mnie, nie jest kwestią warsztatu, “amator” może mieć lepszy od “zawodowca”. Mamy opcję betowania i wątki pomocowe, żeby pomysł oszlifować. A portal i Fantazmaty łączy ta sama idea – debiutanci jak i publikujący w jednym miejscu, próbujący swoich sił :)
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
no dobra, nie jestem tutaj, żeby się spierać.
Mam pytanie – czy do treści opowiadania można wstawiać ilustracje, jeżeli zostały wykonane przez autora?
Those who can imagine anything, can create the impossible - A. Turing
Można. O ile nie będzie ich tyle, ile zdjęć u mnie przy opku czarnobylskim, przez co połowie czytelników utrudniały lekturę ;) Ale nie zagwarantuję ci, że jeśli dostaniesz się do antologii, to ilustracje pójdą razem z tekstem.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
OK, dzięki za wyjaśnienie tej kwestii :D
Those who can imagine anything, can create the impossible - A. Turing
Fajnie. Wczoraj machnęłam okładko-ilustrację do mojego opka konkursowego.
Jako pierwszy w kwietniu dołączam do konkursowej zabawy :-)
http://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/20353
"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM
Warsztat warsztatem, a czasem pomysł bywa naprawdę dobry. tutaj głosujących jest wielu, więc może się zdarzyć, ze docenią coś, co warsztatowo będzie kuleć, za to pomysłem i klimatem wyprzedzi innych. Próbować zawsze warto.
Ja w swoim tekście jeszcze jestem na etapie cięcia i mocniejszych poprawek – obecnie mam około 4500 znaków do końca limitu. Jak mi się uda, będzie na porządne zakończenie.
Co wymyślę jakiś pomysł, to w trakcie rozwijania go w głowie zaczyna ewoluować poza temat konkursu :) Nie wspominając już o tym, ze każdy z nich ciężko będzie będzie rozwinąć powyżej 10000. Czy regulamin dopuszcza dodanie na końcu ascii-artu? :D
Kurcze, został tylko miesiąc, a ja nawet nie mam napisanego jednego słowa. Nawet jednej literki. Za to dużo myślę o tekście, który napiszę, a przecież wiadomo: myślenie o tekście jest ważnym etapem pisania tekstu, tak jak zwisanie na rękach jest ważnym etapem podciągania.
Łapać za robotę, mamy 44 zgłoszone opowiadania, dajcie więcej, mimo że nie nadążam czytać... :) Publikacja za publikacją, co się zbliżę do szczytu listy, zaraz nowe pozycje.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Na betalistę wrzuciłam właśnie moje opowiadanie konkursowe pod tytułem “Szkodniki”, jeśli ktoś jest zainteresowany. To moje pierwsze podejście dystopii.
Naz, a te opinie o tekstach spisujesz na boku, czy będziesz po konkursie z pamięci milion znaków trzaskać :D?
"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM
To są tajemne sprawy wewnętrzne Minas Morgul, nie interesuj się... :P
A serio, coraz bardziej możliwe jest, że spełnią się przepowiednie o górze tekstów. Ciekawe, ile będzie łącznie tys. znaków. Wszystko policzę!
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
W sumie to już będzie pewnie ze 2 000 000 znaków przekroczone, a to półmetek :)
Widzę, że w wątku marcowych nominacji pojawiły się cztery konkursowe opowiadania. Ubolewam, że nie mogę nic dorzucić od siebie; jako zwykła szara użytkowniczka, na pewno zgłosiłabym kilka tekstów.
A tak btw., poza Aktualnymi Konkursami pojawiliśmy się jeszcze na Regał Nowości i na stronie biblioteki U mistrza Paderewskiego, ale tam niezbyt wprawnie wklejono nam link ;< Jeszcze e-konkursy.info – tu nawet odliczany jest czas do końca.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Zapytanie. Teksty zgłaszamy do pierwszego maja. Pierwszym sitem ma być Biblioteka. Ale jak rozumiem, liczy się potem termin głosowania portalowiczów (22 maja), bo trudno żeby opowiadanie dodane przepisowo przed północą ostatniego dnia zdążyło trafić do biblioteki?
Po przeczytaniu spalić monitor.
Hm, ale jakim sitem? Abstrahując od słuszności lub nie tego założenia, w poście z zasadami nie ma o tym ani słowa, a jest już po półmetku. To by było zmienianie zasad w trakcie trwania konkursu, a umówmy się, nie każdy uczestnik musi czytać całą dyskusję pod zasadami.
Jedynie dyskutowaliśmy o ewentualnych rozwiązaniach, jeśli tekstów byłaby ogromna ilość. I nad tym, jaką wtedy zrobić selekcję, by umożliwić czytelnikom głosowanie (bo np. stu pięćdziesięciu tekstów większość głosujących nie przeczyta i karkołomnym byłoby wymaganie od nich takiej lektury). Ostateczna decyzja nie została podjęta i należy do mnie, a ja zastanowię się nad tym, jeżeli problem zaistnieje i będę miała realną, olbrzymią liczbę wszystkich tekstów. W tej chwili nie przewiduję uczynienia Biblioteki selektorem konkursowym.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Racja. To były tylko rozważania.
Po przeczytaniu spalić monitor.
A tak offtopicowo, choć pod wpływem tego wątku, przyszło mi do głowy, ze wypadałoby jakoś wypromować wątek z nominacjami do biblioteki. Podejrzewam, ze wiele osób przeglądających tylko dział opowiadań może nawet nie wiedzieć o jego istnieniu.
Dziś, w przypływie szaleństwa, napisałem 20k znaków na konkurs i czuję, że zdanżę (... i pan zdanża!). Muszę jeszcze rozkminić o co chodzi z systemem betowania, i komentarzy konkursowych (bo jakoś tak mi dziwnie komentować inne teksty konkursowe). Jak by to nie zabrzmiało: Naz, masz moje pióro ;)
Algir, memory 5 i wszystko jasne.
Też zaczynam w końcu na poważnie pisać na konkurs, mam nadzieję, że zdążę.
Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/
<3
Jakby to Gandalf wołał, gdyby to było oblężenie Minas Tirith: Wracać na stanowiska! Sposobić się do walki! Walczyć, walczyć!
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
(Scena: fala zdziczałych autorów zalewająca konkurs niczym hordy orków zalewających Minas Tirith. W tle przewodnicząca konkursu woła do jury: Utrzymać pozycje, czytać, czytać! Nie uciekać!)
Obym nie okazał się tym orkiem, który desperackim rzutem detonuje bombę i robi wyrwę w murach.
Paper is dead without words; Ink idle without a poem; All the world dead without stories; /Nightwish/
A na końcu przybędą Nazgule i wszystkich przepędzą.
:D Coś mi się wydaje, że szafujecie kreatywnością nie tam, GDZIE TRWA BITWA!!!
Przekroczyliśmy 50 zgłoszeń.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
(Scena: Nazgul zagania wszystkich do stanowisk skryptorskich i leje buławą każdego, kto spróbuje przerwać czynność stawiania znaczków. W tle słychać krzyk: Szybciej! Szybciej! Każdy ma zapisać minimum piętnaście zwojów według Licznika Saurona, po sześćdziesięciu zwojach można odpocząć!”)
Są tacy, którym się już strzały skończyły :P
Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.
I to fatalnie zmarnowane :(
Potwierdzam. :(
"Fajne, a nawet jakby nie było fajne to i tak poszedłbym nominować, bo Drakaina powiedziała, że fajne". - MaSkrol
Akurat Twoje opowiadanie, AQQ, to przejdzie do legendy choćby liczbą komentarzy :-)
A ja kieruję się zasadą: Last but not least...
Po przeczytaniu spalić monitor.
Nie no, ja podchodzę do tego tak, że trudno, jeśli pomysł okazał się nieczytelny, to najwyżej miałem ćwiczenie warsztatowe (i naukę na przyszłość, żeby jednak staranniej pracować).
Jeszcze trochę dni i ja coś wyślę :)
Ja swój dam do Poczekalni najpóźniej w przyszły weekend, jeśli nie znajdę bety.
Ocho, a kojarzysz, jak Gandalf wpada i wali Namiestnika Gondoru laską w głowę...? :P
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Hej wszystkim,
Gruntownie przebudowałem opowiadanie (znaczy napisałem je zupełnie od nowa) i byłbym zobowiązany jeżeli zechcielibyście przeczytać i ponownie poddać weryfikacji.
Tutaj link aby nie szukać: http://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/20336
Tymoteuszu, lifehack: po linku wrzucać spację, wtedy robi się klikalny :)
Naz, a Ty wiesz, że pod niektórymi opowiadaniami zaczynają powstawać całe instalacje artystyczne złożone z komentarzy? :D
Dzięki, za podpowiedź :)
Dziwna sprawa: w konkursie jest dużo tekstów o lekkim zabarwieniu humorystycznym (dla odmiany: o zabarwieniu erotycznym nie ma żadnego). Strasznie mnie się to rzuca w oczy. Brakuje tekstu z walnięciem, albo traktującego o rzeczach poważnych. Autorzy ślizgają się na żarcikach, gierkach słownych albo wręcz puszczają oko do czytelnika. To oznacza, że ludzie chcą czytać lekką fantastykę?
Nie czytałem wszystkich tekstów, ale w tych, których czytałem są wszystkie trzy opcje:
– o sprawach poważnych
– humorystyczne
– łączące powagę i humor
Natomiast co do wniosków końcowych – rodzaj napisanych teksów mówi o tym, co ludzie wolą pisać, a nie co wolą czytać :)
Mamy plebiscyt, więc może ludzie próbują dopasować się do jak największej liczby odbiorców. Gdybym ja była jurorką, to wiadomo, co pisać – filozoficzno-egzystencjalno-depresyjno-ironiczno-socjologiczne sf z zajebistym światem przedstawionym i nutką postapo. ;)
Wilku, chciałabym móc te instalacje pooglądać, ale robię w kilku antologiach naraz ;< Ledwie nadążam czytać wszystko na Legendę i poddawać to wstępnej korekcie. A za cztery dni pierwszy tom Fantazmatów :3 Drugi w drodze, tak jak parę innych rzeczy w drodze, w tym Dragoneza...
Dalej szukam ilustratorów. Nadal mam za mało!!!
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Pamiętam o tych dwóch smokach, ale miałem zapchany weekend. W ten jest więcej luzu, więc dotrą i sama określisz, czy to wystarczająca amatorszczyzna czy za bardzo amatorszczyzna :)
Marasie, z mojego gustu nie da się zrobić jesieni średniowiecza. Poproszę bez takich.
Fun, to ciekawy pomysł... ;)
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Marasie, nie jestem jurorką, więc nie musisz przejmować się moim gustem. Ani szykować jesieni średniowiecza :P I cóż by to była za nudna antologia z samym takim SF.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Uprzejmie informuję, że dorzuciłem do zmagań swój tekst. Polecam się :) :
Macie jakiś link do poradnika odnośnie zapisu myśli i wypowiedzeń ze wspomnień, retrospekcji w toku narracji. Albo podpowiedzcie...
Np.
Dzikuska, wołali.
Wybacz im Panie, bo nie wiedzą, co czynią, myślała zazwyczaj.
Kursywa, cudzysłów???
W myślach jedno i drugie jest dozwolone, bylebyś trzymał się jednolitego zapisu.
A z tą dzikuską, to nie wiem. Ja bym chyba dała cudzysłów, a dla myśli kursywę. Chociaż wtedy robi się ryzyko, że wyjdzie zbyt pstrokato. No, ale powinno być zrozumiale. Albo przebudować wątpliwe zdania: przezywali ją dzikuską.
Babska logika rządzi!
Zapis myśli postaci: http://www.jezykowedylematy.pl/2014/08/jak-zapisac-mysli-bohaterow/
https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/;10328
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.
Fantazmatowa formatka:
Wybacz im, Panie, bo nie wiedzą, co czynią – myślała
Oczywiście z półpauzą, nie wiem, co mi tel wstawi.
Co do dzikuski, zależy. Czasem całe wspomnienie jest kursywą, ale jak to tylko drobna wstawka, to wydaje mi się, że bez.
Dodatkowo rzucę, że w Fantazmatach wywalamy zbędne półpauzy z wypowiedzi.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Strasznie nie lubię oznaczania myśli kursywą, myślnikiem czy tam połpauzą. Tylko mowa pozornie zależna, która jest elegancka, a nie jest pstrokata (jak słusznie zauważyła Finkla). (komórka uparcie zamienia mi Finkla na Finlandia – to chyba jakieś proroctwo na piątkowy wieczór)
Finlandia do Algieru:
Ale dla kogo to ma być wróżba? ;-)
Babska logika rządzi!
Dzięki, dziewczyny!
Też mi ta kursywa nie leży, wolę:
“Dzikuska”, wołali.
“Wybacz im, Panie, bo nie wiedzą, co czynią”, myślała zazwyczaj.
A kolejne pytania mi się nasuwają:
IMO, dwa razy tak. Chociaż “kurwa” jest tak spolszczona, że już bez kursywy. ;-)
Babska logika rządzi!
Dodatkowo rzucę, że w Fantazmatach wywalamy zbędne półpauzy z wypowiedzi.
Nie tyle półpauzy, co zbędne didaskalia, jeśli niczemu nie służą (bo np. “powiedział” albo “zapytał” jest bezużyteczne samo w sobie).
https://fantazmaty.pl
Zgadzam się z Finklą.
Ja chyba nie mam ulubionej formy zapisu myśli. Ale piszę wam tylko, jak i tak w antologii zostaną wam zmienione zapisy. Więc jeśli aspirujecie, nic nie stoi na przeszkodzie od razu zapisać według formatu i zaoszczędzić ekipie pracy ;)
Z tego, co się dowiadywałam ostatnio, myśl musi być klarownie oddzielona od reszty tekstu, dlatego cudzysłów oczywiście też może być. Ja np. w książce nie mam myśli kursywą, ale chociaż oddzieliłam je półpauzą/półpauzami. Najgorzy zapisać bez różnicy z narracją.
Fenrir, racja, ale jak jest zapis:
– Mówię wam – powiedziała Naz – że nie można – za nic w świecie – pisać w ten sposób. ← to nie jest dobry.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Makju, czyżbyś chciał nam zafundować kolejny koniec świata? ;)
"Fajne, a nawet jakby nie było fajne to i tak poszedłbym nominować, bo Drakaina powiedziała, że fajne". - MaSkrol
Lol, faktycznie nikt nie wykrzywia Damy w tekstach. :)
Dzięki.
O pracę ekipy jestem spokojny, Naz. Na razie moją aspiracją jest dowóz bajki na czas (co jest raczej wątpliwe) i zdobycie kolejnego doświadczenia. Gdyby jednak coś się omsknęło i tekst zdobyłby nominację, jestem gotów w ramach głębokiej konsternacji i oszołomienia sformatować zapis zaraz po wynikach. :D
Co do treści, AQQ, to nie. Nie! Twojego końca świata nikt nie przebije. :) Nie śmiałbym.
Rzecz będzie o Wilku, Dziewczynie w kapturze, ze specjalnym udziałem pewnego Galilejczyka – i to bardziej w formie reprezentującej “szajbę” małej społeczności, nie postaci z krwi i kości, czy nawet eterycznej Jego namiastki...
Ależ śmiej, śmiej. Zbudujemy nową arkę. :)
A co do treści Twojego opka, to zapowiada się interesująco. “Szajba” małej społeczności? Hmmm...
"Fajne, a nawet jakby nie było fajne to i tak poszedłbym nominować, bo Drakaina powiedziała, że fajne". - MaSkrol
Finkla, piątkowe proroctwo, to zapowiedź sobotniego poranka, gdy budzisz się i kolejno sprawdzasz, czy masz: okulary, komórkę i portfel. Potem robisz głośne: Uffff..., i, już spokojna, logujesz się na konto bankowe, żeby po śladach płatności kartą odtworzyć poprzedni wieczór ;)
Naz, gdybym był bardziej śmiały, a mniej leniwy, to pokłóciłbym się o zapis myśli. Myśl wcale nie musi być klarownie oddzielona od tekstu, a stosowanie półpauz, kursywy i innych wynalazków jest strasznie toporne. Ale żeby się nie kłócić, to wystawiam do walki takich zawodników: M. Hłasko, C.McCarty, A.Doer, Perez-Reverte. Żaden z nich (w polskim tłumaczeniu) nie stosuje wymyślników do oddzielania myśli od reszty.
Ze znanych mi pisarzy do tej złej drużyny mógłbym wystawić tylko Fauklnera (lub jego tłumaczy).
W zasadzie szajba oparta o przekonania, łatwo się chyba domyślić – klasyka gatunku, nic odkrywczego. A właściwie, to czemu by nie kapturek właśnie, wdzięczny temat, lubiany i legendę od ręki załatwia. :)
Mam nadzieję, że mnie nie poniesie w sprawach wiary, bo raczej prom kosmiczny pobudujemy. Taki, co kilka galaktyk przeskoczy.
McCarthy nie używa nawet do dialogów nic więcej prócz nowego akapitu. ;) Zapis myśli powinien być intuicyjny, nie zdefiniowany, według mnie. Powinien płynnie przeplatać się z narracją.
No dobra, MrBrightside słusznie oprotestował mojego zawodnika, więc Cormac schodzi do szatni. Będzie zmiana! Przy linii bocznej rozgrzewa się Jacek Dukaj.
To ja powiem tak: formatki fantazmatowej nie przeskoczycie, jeśli znajdziecie się w antologii :P A kto co uważa, to już jego sprawa, ja tam twórczego operowania słowem i formą tłamsić nie chcę. Osobiście lubię klarowną, jasną i co najważniejsze konsekwentną formę. Hłaskę lubię, aczkolwiek IMO nie jest żadnym autorytetem w prawidłach form, wręcz przeciwnie, wolny duch.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
No formatka fantazmatowa to następna, która omija zasadę, że justowanie tylko w połączeniu z przenośnikami. Tak dla rozwinięcia dlaczego ludzie od składu i ludzie od UX sugerują wyrównanie do lewej gdy wyrazy nie są dzielone: zmienna długość odstępów przy niektórych rozdzielczościach lub wielkościach czcionki może prowadzić do wyrw w tekście + wspomniana już szybkość odczytu (potwierdzana testami, nie deklaracjami). Ale to takie marudzenie, na korekcie znam się słabo, ale UXem i DTP trochę się interesowałem :) Na fantastyka.pl rozwiązano to idealnie właśnie przenośnikami – jest justowanie, ale jednocześnie jest stała szerokość odstępów między wyrazami, czyli połączenie estetyki z użytecznością :-)
Ubik, od wydawnictwa REBIS: „Al ma rację, pomyślał. Nic z tego nie będzie.”
Taki zapis myśli jest w wielu powieściach. I przyznam, że lepiej się czyta niż z półpauzą czy w innych formach.
Edek: popieram MrBrightsida
Mówimy o konkursowej (gdzie mam głęboko testy i zasady, zależy mi na czytelności), czy tej składowej (gdzie ufam osobom ze znacznie większą wiedzą i doświadczeniem w tej materii niż ja)?
https://fantazmaty.pl
Mówimy o dygresji, co łatwo poznać po tym, ze wątek niepowiązany z tematem, w którym się znalazł :-)
Blackburnie, myślę, że to kwestia przyzwyczajenia.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Naz, no tak, może być subiektywne.
Mam takie pytanie odnośnie bet listy. Na czym to polega i co trzeba zrobić, żeby inni, ,,chcący “ użytkownicy mogli np. moje wypociny betować?
Drugie moje pytanie dotyczy ilustrowania, o którym wspomniała Naz. Czyli moje pytanie właściwie kieruję do Ciebie Naz! A brzmi ono... Jak mogę Ci pomóc, jeśli w ogóle potrzebujesz jeszcze pomocy, przy ilustracjach? Trochę rysuję, głównie czarno-biała kolorystyka, zwłaszcza ołówkowa( przymierzam się od dłuższego czasu do kupna tabletu do grafik, lecz zawsze wypadają jakieś inne wydatki) Nie wiem czy styl, w jakim pracuję przypadł by Ci do gustu, ale zapytać zawsze można.
Ukończyłem liceum plastyczne, nie wiem czy to coś znaczy, jednak jakby nie było jakiś tam warsztat mam. Swego czasu miałem na deviancie kilka swoich prac, niestety usunąłem. Także gdybyś chciała mieć wgląd w moją ,,twórczość”, to mógłbym ci podesłać kilka prac, żebyś mogła ocenić czy mój styl i kreska jest zadowalająca. Najważniejsze dla mnie, to termin do, którego trzeba się wyrobić z nadesłaniem prac.
kolejne i ostatnie moje pytanie, to czy mógłby mi ktoś z was pomóc z opowiadaniem. Wrzuciłem je na bet listę. Tytuł to : Miłość, święta i topór w plecy. Opowiadanie jest za długie, a nie wiem co wyrzucić? Interesuje mnie również opinia, czy jest sens żebym się produkował? Możliwe, że moje próby pisania są bez sensu gdyż to co tworzę, nie nadaje się właściwie do niczego. Dopiero co, próbuje pisać, jest o mój pierwszy wrzucony do neta tekst. Pisać nie przestanę gdyż mam z tego niezłą frajdę. Kreowanie światów i rzeczywistości jest dla mnie ciekawsze niż czytanie o tym. Więc będę pisał choćby dla siebie. Jednak chciałbym sobie oszczędzić marnowania czasu z produkowaniem tekstów na poważnie, skoro nie są one dość dobre.
Dzięki ci zacny człowieku. Niech Ci bogi wynagrodzą!
Valdemarusie, wyślij mi w wiadomości prywatnej maila, napiszę ci szczegóły co do ilustracji :) Wielkie dzięki, że o tym napisałeś. Z betowaniem jestem przekonana, że ktoś ci pomoże; możesz poprosić o pomoc również w wątku Lista betowanych opowiadań (niestety nie podlinkuję z tel) albo na shoutboxie :)
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Ha. Zdążę czy nie zdążę... W razie czego, przepraszam za oczywstą oczywistość, ale muszę się upewnić upewnieniem:
czy można – i czy wypada! – prosić o betowanie tekstu konkursowego? Jeśli tak, to na ile wcześniej (przed końcowym terminem konkursowym) sens jest podrzucać tekst do bety? Nigdy jeszcze o to nie prosiłam, a teraz przeszło mi to przez myśl (niezobowiązująco, sama jeszcze nie wiem, czy bym się na to zdecydowała).
Pozdrowienia nieśmiałe...
Można, wiele już wstawionych tekstów jest betowanych.
Im szybciej, tym lepiej. Bywało, że na 24 godziny przed, ale to przegięcie, IMO. Ostre.
Babska logika rządzi!
Dzięki! Nieee no, na pewno nie zrobiłabym czegoś takiego, ani komuś, ani sobie. Jeśli wrzucę na betę, to jednak dobre parę dni wcześniej.
Przy użyciu jak ciężkich batów odbywać będzie się lincz, jeśli ktoś obiecał udział, a się nie wyrobi? Czysto teoretycznie oczywiście.
Może się obyć bez batów, pod warunkiem, że będziesz jurorował i przeczytasz wszystkie zgłoszone (i spełniające warunki) teksty. ;-)
Babska logika rządzi!
:D
Właśnie spojrzałem na liczbę opowiadań (pół miesiąca przed terminem). To ja jednak poproszę o lincz. Czysto teoretycznie oczywiście ;).
NWM, dlatego wszystkie te słowa padają jeszcze na płaszczyźnie teoretycznej :P. Tekst domaga się trochę więcej niż prostych poprawek, a jeśli mam już coś pokazywać, to będąc niezadowolonym trochę mniej niż bardziej.
Co do samej liczby opowiadań... błogosławieni niech będą ci, którzy zagłosują. Nie, że nie będę próbował. Jasne, że będę, ale znając własne zamiłowanie do długich komentarzy, mam złe przeczucia ;).
Faktycznie, dużo już jest tych opowiadań, a ja jeszcze ani jednego nie przeczytałam, a lubię czytać te konkursowe. Upsss... Za niedługo więc zacznę, ale najpierw dokończę pisać swoje, bo nie chcę się demotywować widząc wysoki poziom konkurencji. :)
Zostały dwa tygodnie a ja przez cały ten czas napisałam 12tys. Zawsze tak mam, że wena przychodzi przed deadlinem. Ale zdążę, bo boję się batów :P
Nie wysyłaj krasnoluda do roboty dla elfa!
Czyli ciągle istnieje założenie, że głosują tylko ci, którzy przeczytali wszystkie teksty?
https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/
Drodzy moi, skupcie się na napisaniu. Możemy sobie wydłużać czas głosowania. Antologia planowana jest na przyszły rok, teksty do przekazania ekipie są potrzebne powiedzmy że na tegoroczny lipiec.
Fun, tak zakładamy. Przy czym komentarz wyjaśniający twój wybór wymagany jest pod tymi opowiadaniami, na które zechcesz zagłosować. Nie będę stać z batem nad każdym głosującym i sprawdzać, czy dał znak życia pod każdym opowiadaniem.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Myślę, że do tematu warto będzie wrócić, gdy okaże się, ile tekstów zatwierdzisz do konkursu. Ale jeśli będzie ich więcej niż dni na głosowanie, to chyba trzeba będzie odpuścić. Siła demokracji tkwi w liczbie głosujących, a nie w znajomości wszystkich kandydatów.
To zdaje się, że tylko ja spełniam na razie warunki na głosującego ;).
Wziąłem udział, to bohatersko czytam wszystkie teksty zgłoszone do konkursu. Choć czytanie z monitora to męka piekielna! I jedna rzecz mnie zastanawia – kilka opek zrecenzowałem w wersji “surowej”, a autorzy wycofali je do przeróbek. Raczej ich czytał ponownie nie będę. I co teraz?
Albo opowiadanie Zaltha – bardzo mi się podobało, ale w wersji pierwotnej nawalił tyle byków, że znacząco ostudził mój entuzjazm. Będę miał ambiwalentne uczucia podczas głosowania :).
Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.
Oj, nie jesteś taki jedyny. Staram się czytać na bieżąco i tylko najnowszego mi brakuje.
Babska logika rządzi!
W ciemno mogę obstawiać, że MPJ nie dostanie maksymalnej ilości punktów, bo polegnie na przecinkach. ;-)
Babska logika rządzi!
Fun, tak zakładamy. Przy czym komentarz wyjaśniający twój wybór wymagany jest pod tymi opowiadaniami, na które zechcesz zagłosować
Jak głosować na tekst AQQ, żeby jednocześnie nie psuć legendarnej liczby komentarzy?
A psujcie, psujcie, nie krępujcie się. :)
"Fajne, a nawet jakby nie było fajne to i tak poszedłbym nominować, bo Drakaina powiedziała, że fajne". - MaSkrol
Moi drodzy, żebyśmy mieli jasność i potem obyło się bez nieścisłości, to zapis z regulaminu: “Chcielibyśmy, aby utwory, które znajdą się w pokonkursowej antologii, nie były nigdzie indziej publikowane przez rok od daty jej premiery” – dotyczy również ściągnięcia opowiadań, które dostaną się do antologii, z portalu. Wiem, że niektóre teksty dostaną/już dostały piórka, doczekają się komentarzy redaktorskich i w ogóle. Proponuję więc takie rozwiązanie: w momencie publikacji antologii (a więc w 2019 roku) pozostawić wątki z opowiadaniami, które wygrają, nadal niezmiennie opublikowane, a jedynie wyciąć ich treść. Zamiast niej wpisać, że opowiadanie można przeczytać w takiej i takiej antologii <<link>>. Dodatkowe dwa kliki i czytelnik już jest przy tekście. Nie wiem, jak na taki zabieg zapatruje się administracja, ale wydaje mi się, że to najbardziej optymalne wyjście – ewentualne piórka i wszystkie dobre słowa zostaną wam w profilach. A antologia będzie “na zewnątrz” reklamować was i portal, z numerem ISBN, a więc i możliwością nominowania was do różnych nagród... Po upłynięciu roku od publikacji, wrzucicie sobie spokojnie swoje odpicowane teksty z powrotem.
Dotyczy to oczywiście tych – zakładamy – kilkunastu opowiadań, które zostaną szczęśliwymi zwycięzcami. Co sądzicie o takim rozwiązaniu?
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Można również na rok cofnąć tekst do kopii roboczej, a po kwarantannie znowu wypuścić. Pierze w kopiach roboczych może nie rzuca się w oczy, ale przywileje (bibliotekowanie, złoty kolor na profilu itp.) zostają.
A jeśli propozycja Naz ma na celu zachęcenie do ściągania antki, to można zachęcić bardziej – zostawić kawałek tekstu – tak do pierwszego cliffhangera. Acz nie wiem, co na to Fenrir i reszta ekipy.
Babska logika rządzi!
IMO niezły pomysł z fragmentem, podrzucę reszcie :)
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
O ile sposób zapisu pseudonimów z nazwiskiem znalazłem, tak nie wiem jak potraktować ten przypadek...
W toku narracji bohaterka:
Nazywała go świńskim ryjem, ze względu na charakterystyczną fizjonomię. (cudzysłów/ raczej?)
Ale skoro operuje zwrotem jak ksywką:
– I co, świński ryju, co mi teraz zrobisz? – spytała, dysząc. (tak o... co teraz?)
Najgorsze jest to, że narratorowi spodobało się, co ta zadziorna pinda wygaduje, dlatego napisał:
Kiedy świński ryj mocował się z jej spodniami, dostrzegła nagłą zmianę...
Czy nie powinienem wrzucić Świńskiego Ryja na wielkie litery, jak to ogarnąć, czy nie ogarniać, czy co?
HEEEELP! :/
Dzięki, Fun, wkleiłem do wątku pytanie.
Wielkimi w każdym z tych zdań, od początku?
Ten moment kiedy uświadamiasz sobie, że konkurs kończy się o miesiąc wcześniej niż myślałeś i że nie zdążysz już na niego nic stworzyć... LOL ja.
Tomorrow, and tomorrow, and tomorrow, Creeps in this petty pace from day to day, To the last syllable of recorded time; And all our yesterdays have lighted fools The way to dusty death.
Nie mogę się zabrać, żeby poprawić. A został tydzień. Tylko tydzień! Jeszcze chwila i się chyba poddam, a ponad 40 k znaków pójdzie na marne... :/
"Myślę, że jak człowiek ma w sobie tyle niesamowitych pomysłów, to musi zostać pisarzem, nie ma rady. Albo do czubków." - Jonathan Carroll
Co to za godna pożałowania postawa?! Majkubar dobrze mówi, tylko nie wyluzujcie, a ZEPNIJCIE SIĘ. Jedna nasza użytkowniczka to mówiła w piątek, że książkę w tydzień napisała (nie jestem pewna na sto, ponieważ wysuszyłam wcześniej kilka kieliszków). A wy opowiadania nie napiszecie/wykończycie?!
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Mam takie pytanie, może trochę głupie {choć podobno nie ma głupich pytań}. Datą zakończenia konkursu jest 1 maja, jeśli dobrze zrozumiałem. To znaczy, że jeszcze będzie można tego pierwszego maja do północy przysyłać teksty?
Ja jeszcze muszę skończyć opowiadanie na “Umieranie”, ale czuję się zmotywowana i dam z siebie wszystko. Nie ręczę tylko za jakość tego tekstu XD
Tomorrow, and tomorrow, and tomorrow, Creeps in this petty pace from day to day, To the last syllable of recorded time; And all our yesterdays have lighted fools The way to dusty death.
Agroeling, dokładnie, do 23.59 1 maja możesz wrzucić tekst. Przydałoby się jednak wrzucić go trochę wcześniej, choć ze dwa dni, ponieważ ktoś jeszcze może ci w tym czasie ogarnąć jakieś problemy w tekście, które sobie poprawisz (chyba że masz opko wygładzone na błysk). 2 maja już rozpoczynamy fazę głosowania. Wtedy będziemy musieli zatrzymać zmiany w tekstach, ponieważ użytkownicy powinni mieć możliwość głosować na dokładnie takie same teksty.
Ja zaczynam powoli ogarniać, ilu konkursowiczów mogę nagrodzić książkami (mam tyle obiecanych książek, że może to być nawet ponad dwadzieścia osób, wliczając jeszcze np. paru głosujących, którzy przeczytają i skomentują najwięcej opowiadań / dadzą merytoryczne komentarze). Ogarniam, ile ostatecznie tekstów może wejść do antologii. Wszystko będzie dokładnie wypisane w wątku głosowania. Oczywiście bez realnej liczby tekstów nadal nie mogę powiedzieć, czy konieczny będzie jakikolwiek odsiew. W tej chwili nic nie zakładamy. Czas głosowania też na razie zostawiamy otwarty – jeśli będzie potrzeba go wydłużyć, to go wydłużymy. Wszystko zależy od waszych potrzeb, rozsądku organizatorki, jak największego komfortu głosujących i jak największej sprawiedliwości dla uczestników. Załóżmy, że 1 i 2 maja poświęcimy na dyskusję o sytuacji (jeśli ktoś będzie miał potrzebę dyskutowania). Wątek z głosowaniem pojawi się wieczorem 2 maja, a do tego czasu można będzie zgłaszać zastrzeżenia, spostrzeżenia, potrzeby, zażalenia.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Naz – dzięki za informację. No nie, nie mam jeszcze ukończonego tekstu, pytałem ze względu na wrodzone lenistwo...
Dorzuciłem cegiełkę do konkursu, ale nurtuje mnie pytanie dotyczące działania betalisty.
Tydzień temu dodałem swoje konkursowe opowiadanie na betalistę, dzisiaj je opublikowałem i tekst trafił do poczekalni z datą sprzed tygodnia, zepchnięty w dół hen daleeeeeko. Coś poszło nie tak, czy może zawsze to tak działa?
Widocznie najpierw opublikowałeś tekst, a potem przesunąłeś go do betowanych. Wystarczy chwila, komputery to szybkie skubańce.
Babska logika rządzi!
Tak było, ponieważ przeoczyłem fakt, że przełączenie “kopia robocza” na “gotowy tekst” bierze górę nad przełącznikiem od betalisty. Jest na to rada?
Teofilu, raczej nie ma. Ewentualnie możesz usunąć tekst/ przesunąć do kopii roboczych (o ile jeszcze nikt go nie skomentował i właśnie nie czyta) i opublikować jeszcze raz.
Babska logika rządzi!
Tak też uczyniłem. Dziękuję za odpowiedź, Finklo.
Pas? Tak bez walki?
Po przeczytaniu spalić monitor.
Mam tak z doktoratem. Biorę zresztą urlop, a mój doktorat na razie przestał mnie interesować. Jak się człowiek z czymś męczy, to nie ma co. Nie będę pokrzykiwać za rezygnację, bo trzeba być w zgodzie z sobą :P
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Mnie zostały ostateczne poprawki i dopisanie sensowniejszego zakończenia.
Może “żyli długo i szczęśliwie”? Stary, wypróbowany myk. ;-)
Babska logika rządzi!
Majku, możesz dać na końcu coś w stylu Scarlett O’Hara:
– Nie mogę już o tym teraz myśleć. Jeśli choć przez chwilę jeszcze będę się nad tym zastanawiać to zwariuję. Pomyślę o tym jutro.
XD
"Fajne, a nawet jakby nie było fajne to i tak poszedłbym nominować, bo Drakaina powiedziała, że fajne". - MaSkrol
Prześladuje mnie liczba 11. Co podjadę wyżej na liście opowiadań, następnego dnia znów mam jedenaście w plecy... Ale mam już zaplanowane, jak to nadrobić, żeby mnie ostatniego dnia konkursu nie zalała taka fala, że nie zdążę do ogłoszenia głosowania. Podziwiam wszystkich, którzy lecą całkiem na bieżąco!
Edytka: Dumałam nad tym, że nie głosuję, aby niczego nie sugerować, ale w sumie szkoda głosu kogoś, kto wszystko przeczytał. Wymyśliłam, że na początku głosowania mogłabym wysłać komuś w wiadomości swoje głosy, np. członkowi Loży, a dodać je dopiero przy zamykaniu urny. Odbiorca wiadomości potwierdzi identyczność głosów (a więc że nie próbuję manipulować wynikami), a ja nikomu nic nie zasugeruję, głosując jako ostatnia. Co myślicie?
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
O! Może być. Nawet bez wysyłania temu powiernikowi. W końcu dlaczego mamy Ci nie wierzyć? Albo dlaczego nie mogłabyś zmienić zdania po ochłonięciu i stwierdzeniu, że po tygodniu najlepiej pamiętasz tekst AAA? Możesz sobie nawet zagłosować po upłynięciu terminu. Coś Ci się należy za zorganizowanie fajnego konkursu. ;-)
Bo zgadzam się, że szkoda głosu osoby, która przeczytała wszystkie teksty. Póki co, to widzę czworo (może pięcioro) takich kandydatów. ;-)
Babska logika rządzi!
A które to pozostałe dwie osoby :P?
Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.
Naz, ja też uważam, że nie ma co kombinować, po prostu zagłosuj o północy ostatniego dnia. W końcu parafrazując klasyka “na każdym zebraniu jest tak, że ktoś musi kończyć jako ostatni” ;)
A w ogóle, to należy Ci się, jako organizatorowi, joker w rękawie.
Właśnie tego chcę uniknąć, robienia jakichś ulg dla organizatorki. Jeśli mam zagłosować, to ustalając swój głos od razu. Bo ustalając go na końcu mam szansę celowo wpłynąć na to, kto trafi do antologii.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Jak każdy inny głosujący.
No nie, bo nie będzie do końca wiadomo, jak ja zagłosowałam :p
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Naz, jesteś organizatorką i de facto mogłaś ustawić regulamin: “ja decyduję, który tekst jest najlepszy i który trafi do antologii” i nikt nie miałby o to do Ciebie pretensji. Zupełnie się nie przejmuj tym, że Twój głos może mieć na coś wpływ – i tak pozostawiłaś bardzo duże pole dla głosujących użytkowników, choć nie musiałaś :) Zagłosuj na koniec na teksty, które wywarły największe wrażenie/najlepiej je zapamiętałaś. Chyba, że jesteś podatna na sugestie innych głosujących, ale nie wydaje mi się :)
Dobra, zrobię konsensusowo – zagłosuję na końcu tak, jak sobie w głowie ustalę od początku, gdy tylko przeczytam ostatnie opko :P Moje chore poczucie sprawiedliwości zostanie zaspokojone bez dodatkowych komplikacji.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Po długim czasie, udało mi się wreszcie opublikować moje opowiadanie konkursowe pt. “Krótka melodyjka”. Zapraszam do lektury.
Opowiadanie zostało opublikowane z datą 4.04 i przepadło w poczekalni. Może rozsądniej byłoby dodać je na nowo, Ajzan?
Dzięki za zwrócenie na to uwagi, MrBrightside.
Naz, jako jurorko-organizatorka mogłaś sobie zwiększyć pulę punktów do przydziału. Zamiast 1 do 5 pkt, np. 10 do 50 pkt albo 5 do 25. Taki decydujący głos.
Ale to tylko taki pomysł. :)
/ᐠ。ꞈ。ᐟ\
Zgodnie z poradą, opublikowałam tekst ponownie. Jak poprzednio, życzę miłej lektury.
Ja się poddaję. Nie poprawię tego tekstu. Wrzucę może kiedyś poza konkursem.
"Myślę, że jak człowiek ma w sobie tyle niesamowitych pomysłów, to musi zostać pisarzem, nie ma rady. Albo do czubków." - Jonathan Carroll
Kurde, ile tekstów. Trudno będzie przeczytać to wszystko do 22 maja...
https://www.facebook.com/Bridge-to-the-Neverland-239233060209763/
Morgiano, szkoda, ale szanuję.
Pietrku, wydłużymy czas głosowania w razie potrzeby, nie martw się ;)
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Skoro już tak narzekacie na ilość tekstów, to wczoraj dodatkowo wleciał mój.
Najpierw miał mieć 35 tys, ale trochę mnie poniosło :P
Nie wysyłaj krasnoluda do roboty dla elfa!
Nie ma nic lepszego, niż dać się ponieść :)
Tak w ogóle, skoro zbliżamy się do końca, nie patrzcie na Bibliotekę przy dobieraniu lektur. Teraz teksty wpadają lawinowo, ludzie chętniej zaglądają do znajomych (bo są pewni, co zastaną) i klikają, ale widziałam już wielokrotnie, że różne teksty bez punktów doskonale do Biblioteki się nadają. Jak przyjdzie czas na głosowanie, myślę, że część z tych, które nie są obecnie w Bibliotece, wpadnie.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Dlatego chciałbym przeczytać wszystko, a czasu mało :(
https://www.facebook.com/Bridge-to-the-Neverland-239233060209763/
Prawie na ostatnią chwilę, ale udało się skończyć i wrzucić :D
Może nie wyglądam, ale jestem tu administratorem. Jeśli masz jakąś sprawę - pisz śmiało.
fun, a co Ty wiesz o wrzucaniu na ostatnią chwilę? xD
No nieźle.
Wrzuciłem w późniejszej ostatniej chwili ; D ale jeszcze jakbym miał tydzień, to bym posiedział i popisał ; D
Mam drobną sugestię, żeby bezwzględnie każdy pilnował, czy aby pisze pod opowiadaniami komentarze, które nie są bełkotem na granicy obrażania użytkowników. Ten konkurs jest również zaproszeniem dla nowych użytkowników, którzy chcieliby czuć się tu dobrze. I nie piszę tego z punktu świętej moralizatorki, bo sama dostawałam w swej portalowej karierze upomnienia za zachowanie. Nie będę biegać po bany, ale uczulam. Ten portal tym się różni od wielu miejsc w sieci, że trzyma poziom. Trolle nigdy długo miejsca tutaj nie grzeją.
UWAGA! Nie możemy przekroczyć 500 komentarzy, bo nam zaczną znikać pierwsze, w tym regulamin! Usuwać stary offtop!
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
A jak się usunie kilka nowych komentarzy, to stare będą widoczne z powrotem czy nie?
EDIT: Voila :D!
Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.
Naz, wszyscy myśleli, że wiesz. ;-)
Tak, po usunięciu starsze komcie wracają. Przetestowałam. Proponuję wywalić trochę offtopu.
Babska logika rządzi!
Pousuwałem offtop, ale i tak warto napisać do Beryla, żeby wrzucił zasady do głównego posta, bo chyba przyda się miejsce na wznowienie dyskusji na temat głosowania.
Wiem, że nikt nie będzie rozliczany z tego, czy skomentował wszystkie teksty – czyli istnieje ciche przyzwolenie na głosowanie bez przeczytania wszystkiego od deski do deski. Skoro bazujemy na sumieniach użytkowników, czemu by nie odwołać się do tych sumień i zaapelować, by dać szansę każdemu tekstowi i przeczytać przynajmniej po kilka akapitów (a jak wciągnie, to do końca)? Nie widzę sensu w czytaniu na siłę opowiadań, które już od początku się nie podobają. A chciałbym zagłosować uczciwie, zgodnie z zasadami, a nie z podejściem “i tak mnie nikt nie sprawdzi”.
Można by nawet stworzyć wątek, w którym wskazywalibyśmy sobie dobre opowiadania, które zasługują na więcej czytelników.
Mamy już 63 teksty. Przy założeniu, że każdy jest przy dolnym limicie znaków, w sumie dawałyby prawie milion. A widziałem, że wiele jest tekstów powyżej 50k. Czyli wszystkie mogą mieć nawet ponad dwa miliony znaków. Czyli kilka książek. Książek bez profesjonalnych korekcji i redakcji, czytanych na ekranie.
Naprawdę myślimy, że znajdzie się więcej niż 10 osób, które przeczytają to wszystko?
https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/
No przyznam że ilość opowiadań jest lekko problematyczna, żeby wszystko przeczytać, i w całości.
Zgadzam się, fun. Ja na przykład nie zamierzam w ogóle głosować, jeśli chociaż nie zerknę na każdy tekst. Boję się trochę, że wielu ludzi przeczyta po prostu pięć randomowych opowiadań i tę piątkę ustawi według skali 1-5. Albo na przykład będę patrzeć, jak inni głosują i przeczytają właśnie tamte z największą ilością punktów, te najczęściej wskazywane (mam alergię na takie podążanie za tłumem ze względu na Eurowizję). Wiem, że zgłosiło się bardzo dużo opowiadań, ale jeśli ktoś chce głosować powinien, jak już napisałam, przeczytać przynajmniej parę zdań każdego.
Nie wysyłaj krasnoluda do roboty dla elfa!
Moje poczucie smaku, po konsultacji z moim sumieniem stwierdza, że jest w stanie wybrać pięć opowiadań, które najbardziej mu się podobają, niektóre ze zgłoszonych tekstów przeglądając jedynie pobieżnie.
Czytam wszystko, ale tekstów które naprawdę mi się podobały, było może z 10-15. Reszta kulała w ten czy inny sposób. Ale to jest mój gust i nie wiem, jak wskazywanie tekstów wartościowych miałoby przebiegać. Bo jest tu co najmniej jedno opowiadanie, który ma hurraoptymistyczne recenzje, a mnie się po prostu nie podoba.
Czyli jednak – każdy niech choć zerknie i przeczyta ze dwa-trzy komentarze. Jak się trafi na masę błędów, to myślę, że można odpuścić.
Ja z kolei mam inny problem – z reguły czytam pierwszy, a bywa, że autor mocno tekst przerabia. I co teraz? Wracał już nie będę...
EDIT: I jeszcze jedna rzecz mi przyszła na myśl. Otóż wyobrażam sobie taki scenariusz, że ktoś chciał będzie zagłosować na 2-3 opka. Żeby podbudować ego, pozostałe dwa miejsca uzupełni o opowiadania, na które ktoś już głosował powyżej. Może to spowodować efekt “kuli śniegowej” – opowiadania zgłoszone najwcześniej zbierać mogą sporo głosów “tłumu”.
Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.
Zrobię wątek z głosowaniem, który będzie dawał pewne instrukcje, i zrobię wątek z omawianiem głosów i polecaniem sobie opowiadań. Pewnie też wydłużymy czas do czerwca, dnia dowolnego, bo opowiadania oddamy redaktorom w lipcu. Wątki pojawią się drugiego maja, chyba że nie dałabym rady doczytać lawiny nowych opowiadań do końca dnia (a więc nie miałabym pełnej listy zakwalifikowanych opowiadań). Ale zamierzam zdążyć, bo mam natręctwa, a jednym z nich jest trzymanie się terminów :P
Pomysł z wklejeniem zasad do głównego wątku jest ok; zostały już uzupełnione chyba dostatecznie, by móc przestać być łatwe do edycji.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Uściślę, bo nie jestem pewien: pracę można wysłać na konkurs poprzez stronę fantastyka.pl do godziny 23:59 1 maja?
Bo zostało mi trochę poprawek i dziś mogłoby być za szybko (muszę jeszcze całość przeczytać po przespaniu się) :)
Ja zrozumiałem, że do dzisiaj, do północy.
Po przeczytaniu spalić monitor.
Też tak myślałem, ale
“Czas publikacji, czyli kiedy wrzucamy opowiadania na Portal: 01.03-01.05.2018”
Wskazuje, że 1 maja jeszcze do północy można wrzucać.
Ktoś już zadawał to pytanie i odpowiedź brzmiała:
Do 1 maja do godziny 23:59 – czyli do jutra.
Dzięki! Czyli zdążę się przespać z tematem :)
Dopisałam do regulaminu, 1 maj 23:59.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
O mAtko, przeczytałem wszystkie. Grypa pomogła ;). W kwietniu pojawiło się sporo niezłych, lecz końcówka idzie w dół na razie. Z kilkoma wyjątkami.
Rybaku, gratulacje. Ja przeczytałam większość, skomentowałam niektóre i pomału wszystko mi się miesza i aż się boję głosowania. Za dużo teksów mi się podoba :(
I ja coś naskrobałem.
http://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/20540
Po przeczytaniu spalić monitor.
Jeśli dobrze widzę, wszystkie nominowane w kwietniu teksty pochodzą z konkursu :P
Nie możecie już liczyć na to, że powyłapuję wam dużo błędów (jeśli narobiliście), bo czas mi się drastycznie skurczył. Jak coś mi wpadnie wyjątkowo paskudnego w oko albo jakiś łatwy przecinek do wstawienia, to wypiszę. Ale za długo trwają zbyt głębokie analizy, zwłaszcza przy słabiej napisanych tekstach. Było wrzucać wcześniej, lepiej mogłabym pomóc. Teraz przede wszystkim staram się zdążyć wszystko przeczytać.
Poprawiacie teksty do dziś (bo już 1 maja) do północy. 2 maja winniście drastycznie ograniczyć poprawki – jakieś przecinki jeszcze ujdą, ale zmiany fabularne będą niedopuszczalne.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
W końcu udało mi się skończyć. Jeśli ktoś miałby ochotę przeczytać, to zapraszam:
http://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/20553
Jako zachętę wspomnę tylko, że opowiadanie ma jedynie ok. 27k znaków. Nie może się równać obszernością z większością konkursowych opowiadań.
Śmiem przypuszczać, że kilka opowiadań nominowanych w maju też będzie pochodzić z tego konkursu ;]
No nieźle.
1,5 h na wrzucenie swojego arcydzieła. Żebyście się nie zagapili!
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Zdążyłem :)
http://www.fantastyka.pl/opowiadania/pokaz/20567
Zapraszam również, a teraz biorę się za lekturę innych :)
Zakończyliśmy przyjmowanie tekstów. Do dwóch dni doczytam wszystko i skompletuję listę zakwalifikowanych opowiadań. Proszę mieć na uwadze, że nie mogłam pomóc poradami tym, którzy wrzucili teksty najpóźniej. Jestem tylko pojedynczą jednostką ludzką, która nie ma takiej siły przerobowej, by nadążyć za tymi, którzy trzymali teksty na ostatnią chwilę. Oznacza to, że kiedy przeczytam najnowsze teksty i znajdę zbyt wiele błędów – nie zakwalifikuję ich ani nie dam czasu na poprawę, ponieważ czas zgłoszeń dobiegł końca.
Liczba opublikowanych opowiadań: 91
Liczba opowiadań zgłoszonych do konkursu nie równa się liczbie zakwalifikowanych utworów.
Poskromcie ochotę na usunięcie tekstu, zwłaszcza ci, którzy np. dodali opowiadania bardzo późno i nie doczekają się w najbliższym czasie wielu komentarzy – czas głosowania ustalę najpewniej na DWA MIESIĄCE. Gwarantuję, doczekacie się feedbacku! Doczekacie się także większej ilości komentarzy niż kilka pierwszych. Nie zrażajcie się, jeśli nie są zbyt pochlebne – mamy tu masę zróżnicowanych czytelników.
Wszelkie uwagi, jakie macie – śmiało.
Wątek z głosowaniem – do dwóch dni.
Wątek z polecaniem sobie opowiadań – TUTAJ.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Przyszłam napisać, że redaktor/korektor, zwłaszcza wolontariusz, nie jest od tego, by naprawiać oczywiste błędy lub pisać całe zdania od nowa. Od tego, by tekst był jak najdoskonalszy, jest autor.
Elektryk (przykład) musi posiąść najpierw niezbędną wiedzę, nim zajmie się pracą, więc czemu autor bierze się za pisanie, choć nie zna np. zasad zapisu dialogów (dwie podstawowe + dodatkowa)?
Oczywiście, mimo lichego warsztatu, jeśli tylko ktoś ma dobry pomysł i chce się uczyć, powinien otrzymać szansę – przede wszystkim nauki. I ten konkurs na tym się opierał – na trybie nauki i szlifu. Podczas trwania etapu zgłoszeń można było tekst dowolnie modyfikować, a nawet cofać do bety i przywracać. To ewenement na tle konkursów pozaportalowych. Tak działa forum NF: uczymy się wzajemnie; ktoś dał doświadczenie mnie, teraz robię to ja i inni poświęcający swój czas, choć każdy uczy się dalej i daleko nam do doskonałości. Chętnie poprawiałam teksty, gdy był na to czas. Część autorów nie skorzystała z zapasu czasu i potencjału portalu – sporo jest niedoświadczonych, więc mam wielką nadzieję, że to dla nich lekcja. Ale najbardziej dziwię się niektórym użytkownikom ze stażem.
Ponieważ poprawek jest bez liku i nie zostawiam bez komentarza nawet tych, którzy odpadają, wciąż jeszcze nie przeczytałam wszystkiego.
Zasady mamy osadzone “na stałe”, możemy nie bać się liczby 500 ;)
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Obrodziło :) Naz dobra robota ;D
"Taki idealny wyluzowywacz do obiadu." NWM
I to bardzo dobrymi tekstami :)
ODEZWA
Chciałbym zaapelować do autorów opowiadań, które nie zostały zakwalifikowane do konkursu, zwłaszcza do debiutantów – to nie jest koniec życia Waszych tekstów na portalu!
Funkcjonujemy tutaj przede wszystkim, jako interaktywny kurs pisarstwa, a konkursy są tylko jednym ze sposobów na naukę i ćwiczenie. Intensywność tej nauki i możliwy do uzyskania feedback są w moim przekonaniu nieporównywalne z żadnym innym przedsięwzięciem.
Nie obrażajcie się, przeczytajcie na spokojnie i przemyślcie wszystkie uwagi, pomogą Wam w przyszłości, ale jeśli uznacie je za zasadne możecie też wciąż wprowadzić zmiany w zgłoszonych opowiadaniach. Wasze teksty wciąż mogą brać udział w innych portalowych zmaganiach, choćby w staraniach o wejście do biblioteki (tutaj nie ma żadnych ograniczeń czasowych).
Zachęcam do zostania z nami, publikowania kolejnych tekstów i komentowania innych.
Podpisuję się pod odezwą Cobolda :) Jakbym wam pokazała, jakie mam teksty w kopiach roboczych sprzed x lat i jakie fale krytyki na mnie spłynęły, to byście się nieźle śmiali ;) Wszyscy zaczynaliśmy od nauki i porażek.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Na potwierdzenie słów doświadczonego koleżeństwa dodam, jako świeżynka, że konkursy warto traktować jako konkretne zadania, dzięki którym można doskonalić rzemiosło i pasję (ze wszystkimi wspomnianymi już błogosławieństwami jakie daje obecność na portalu), nie furtkę do szybkiej kariery czy punkt w życiu, który coś tam nam daje (sytuacja na grillu lub imieninach, w której chwalimy się sukcesem, odpowiadając na pytanie: co słychać?, itp.)
Ja, będąc debiutantem, świadomym procesu, jakim jest rozwój w tej czy innej dziedzinie, poczuł bym się raczej niezręcznie, gdyby mi się tekścidło popełniło zajebiste przy drugim podejściu do pisania i nagle wyfrunęło na szerokie wody. Dlaczego? Ponieważ w takiej chwili, wolałbym czuć się bardziej pewny siebie w tym co robię, zamiast skakać z radości, że się udało, a potem zastanawiać się, co dalej? Bo raczej jeszcze większa niepewność by mnie ogarnęła przy kolejnych próbach pisania.
Pisanie jest chyba czymś więcej niż skokiem na podium przy tej czy innej okazji, tak mi się zdaje...
A skutki dojrzewania w ramach warunków cieplarnianych i wielce przyjaznych na portalu, wyraźnie widać na przykładzie wielu koleżanek i kolegów. Kiedy czytam ich teksty, czytam komentarze o tym, że też mieli ciężkie początki, widzę wyraźnie sens obecności w tym miejscu i dzielenia się swoja pisaniną, bez zbędnych oczekiwań, poza tym, że pomogą mi zrozumieć i udoskonalić... I tak działa organizator i społeczność w tej chwili, obiektywnie, według zasad.
Dlatego nie przeraża mnie to, że Naz(gul) pnie się z kosą w górę, zbliża się do mnie z przekrwionymi od monitora oczami, łupiąc i pytając po drodze świdrującym głosem: Maaaajkuuuu? Wrocłaaaaafffff?
Pod poduszkę się nie schowam, bo i tak mi dupa wystaje... :D
Przeraża mnie natomiast cisza pod moim tekstem. :)Zdecydowałem się publikację w konkursie, bo chcę zrozumieć, dowiedzieć się – co dalej...?
Nie chciałem moralizować, mam nadzieję, że tak nie wyszło. Dzielę się tylko punktem widzenia nowicjusza.
Głowy do góry!
Trzeba było dorzucać opko jako ostatni? Przyjdzie jeszcze kryska na Matyska, drżyj :P.
Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.
Może wsadzę pióro do kieszonki i ruszę jak Frodo do Mordoru. Może mnie nie złapie? :D
Edit: A jak złapie to się wyprę... :)
Wataha dotrze i do Twojego tekstu...
Babska logika rządzi!
Cudnie! ;)
Dlatego nie przeraża mnie to, że Naz(gul) pnie się z kosą w górę, zbliża się do mnie z przekrwionymi od monitora oczami, łupiąc i pytając po drodze świdrującym głosem: Maaaajkuuuu? Wrocłaaaaafffff?
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Bardzo podoba mi się, co tu piszecie, a propo nauki itd. Odkąd zdecydowałam się opublikować tutaj tekst po raz pierwszy (Fantastyczne dzieciństwo! ^^), nauczyłam się naprawdę dużo i czuję, że się rozwinęłam i że wciąż się rozwijam. Może moje opowiadanie konkursowe spodobało się tylko paru osobom, ale nikt nie zarzucił mi złego stylu pisania. Wow...! (co najwyżej nie spodobał się, ale nie dlatego, że był zły). No więc dziękuję moi fantastyczni koledzy :) I uszy do góry debiutanci.
Nie wysyłaj krasnoluda do roboty dla elfa!
Proponuję dodać zasadę do regulaminu – tekst nie kwalifikuje się do konkursu w skutek zbyt licznych błędów.
Rozumiem, że to kryterium powstało po 1 maja, ale fajnie je umieścić w zasadach.
Naz, chyba jednak poszukam poduszki, albo kocyka nawet... :)
Dokładnie, Lana, naprawdę można zaczerpnąć garściami w każdym aspekcie pisania i jeszcze miło spędzić czas. A to wszystko – DARMO! :D Jedyna zapłata, to praca, którą się wkłada, z nieustającym poczuciem przyjemności i dreszczykiem emocji, w jakby nie było osobisty rozwój...
Czas publikacji, czyli kiedy wrzucamy opowiadania na Portal: 01.03-01.05.2018 (do 1 maja 23:59). Macie miesiąc na zastanowienie i dwa miesiące na pracę i publikację.
Pamiętajcie o dopracowaniu pomysłu, wypieszczeniu tekstu / betowaniu. Na Portalu mamy mnóstwo Użytkowników skorych do merytorycznej pomocy i dysponujących szeroką wiedzą, a także wątki pomocnicze. Opowiadania muszą być napisane poprawnie, zgodnie z zasadami języka polskiego. Praca posiadająca rażące błędy, które nie zostaną poprawione do dnia pierwszego maja, może zostać zdyskwalifikowana.
Natanie, niestety nie masz racji.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Natan, ale to faktycznie wisi praktycznie od początku, jak mnie pamięć nawet nie myli, to Naz wzięła pomysł z konkursów Fantazmatowych, gdzie już dwukrotnie mieliśmy zapis pozwalający nam nie przyjąć tekstów napisanych w rażąco zły sposób. :) I to jest zresztą bardzo dobry zapis.
https://fantazmaty.pl
Ok, po prostu inaczej definiujemy “rażąco”, ale ja jestem przecinkofobem, więc się nie znam :P
Po prostu myślałem, że źle napisane opowiadania i tak nie przejdą.
Różnica między standardowym konkursem pozaportalowym a Legendą jest taka, że w pozaportalowym nikt nas nie poinformuje, że odpadło się np. za miszmasz złożony z literówek, złego zapisu dialogów, braku oczywistych przecinków, niezrealizowanego pomysłu, nieprzemyślanej kompozycji, słabej fabuły. Po prostu się odpada. Przy Legendzie można było szlifować do woli, a ja podkreślam, za co się odpadło pod względem techniki, jeśli się tekstu na czas nie wyczyściło (inni użytkownicy doradzali szlify fabularne, gdy był na to czas). Staram się nie pisać nic o samym pomyśle – wychodzę z założenia, by to zostało nienaruszalnym dobrem autora do zakończenia konkursu/na wieki wieków, jeśli odpadł. Mogę też przechylić szalę na stronę autora, jeżeli jest w stanie wybronić się fabułą i pomysłem z baboli, które przepuścił, ale biorę pod uwagę także proporcję długości tekstu do siły rażenia błędów.
Byłam przygotowana na to, że niektórzy się na mnie zdenerwują za taki system. Składajcie winę na moje barki, w żadnym razie na portal, portalowe konkursy czy cokolwiek innego. Spójrzcie jednak na to, że są tacy, którzy dodali teksty na początku, w środku, na samym końcu, a jednak są niemal nieskazitelne. Da się, bo się napracowali.
Natanie, np. literówki, zły zapis dialogów, brak przecinka przed “że”, “żebym” – dla mnie to rażące błędy. Były wybaczane i wskazywane do poprawy przed terminem ostatecznym. Starałam się nadążać z poprawkami za uczestnikami, ale pod koniec to nie było możliwe. Po terminie – oczywistych błędów nie wybaczam.
Najbardziej nie rozumiem notorycznego złego zapisu dialogów. Sieć usiana jest poradnikami, mamy je na portalu, mamy w Fantazmatach.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Racja. Mój błąd i tylko mój. Zmyliła mnie jedynie forma plebiscytu. To zwykle jury odrzuca teksty za formę.
Uff, Naz, jak rozumiem czas na głosowanie to będą dwa miesiące nie 22.05 ?
To dam radę.
A myślałaś o głosowaniu w stylu Eurowizji, skoro nagród masz więcej? Dodatkowe emocje w dziesięciopunktowej skali ;)))
Dwunastopunktowej! Nie ma jedenastki i dziewiątki.
._.
Jutro dodam wątek z głosowaniem. Tak, dam czas do 30 czerwca. I przypilnowane, wyczyszczone teksty, żeby szanowne Jury miało czystą przyjemność z uczestnictwa w głosowaniu.
Nigdy nie widziałam Eurowizji...
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
A ja pamiętam Interwizję!
Konkurs generalnie jak konkurs, szału nie ma, ale te emocje jak kolejne kraje dają punkty... ;)))
I AQQ może by zebrała z 666 puntów
W przyszłym tygodniu jest, Naz! Można oglądać na jutubie. :D
Dobra. Jeszcze raz. Krótko. Jeśli ktoś jest zbyt leniwy, by kliknąć w podlinkowany poradnik zapisu dialogów.
ZAPIS DIALOGÓW DLA OPORNYCH
Reguła 1
– Czy możecie się wreszcie nauczyć zapisywać dialogi, żebym nie odrzucała z tego powodu opowiadań? – zapytała Naz.
– Co ty wiesz o zapisie dialogów – odparł użytkownik i machnął ręką. – W podlinkowanym poradniku nie ma bibliografii! – dopowiedział po chwili.
TO SĄ CZYNNOŚCI GĘBOWE: zapytał, odparł, dodał, krzyknął itp. Traktujemy je jak kontynuację zdania: Co ty wiesz o zapisie dialogów – odparł użytkownik i machnął ręką. = jedno zdanie. – W podlinkowanym poradniku nie ma bibliografii! – dopowiedział po chwili. = mimo wykrzyknika traktujemy jak jedno zdanie, bo czynność gębowa.
Zły zapis:
– Co ty wiesz o zapisie dialogów. – odparł użytkownik i machnął ręką – W podlinkowanym poradniku nie ma bibliografii! ← źle postawiona kropka
– Co ty wiesz o zapisie dialogów – Odparł użytkownik i machnął ręką. – w podlinkowanym poradniku nie ma bibliografii! ← odparł to czynność gębowa, to nie jest nowe zdanie. W twoim = nowa wypowiedź, musi być z dużej.
Reguła 2
– Nieumiejętność zapisu dialogów to rażący błąd. – Naz macha rękami nad głową. – Jeżeli ktoś chce pisać, musi znać zasady języka. – Wali pięścią w stół.
– Idiotyzm! – Użytkownik pokazuje wulgarny gest. – Od poprawiania jest redaktor i korektor, zwłaszcza wolontariusz, któremu nikt nie płaci. Jestem królem świata i będę pisał, jak chce! – Tupie nogą.
CZYNNOŚCI NIEGĘBOWE, niedotyczące mówienia: obraca się, odchodzi, mruga, wali itd. ALE I CZYNNOŚCI GĘBOWE niedotyczące mówienia i nie trwające w jego trakcie: wzdycha, śmieje się, płacze, prycha itd. To wszystko rozpoczyna nowe zdania.
Nieumiejętność zapisu dialogów to rażący błąd. = jedno zdanie
Naz macha rękami nad głową. = drugie zdanie
Jeżeli ktoś chce pisać, musi znać zasady języka. = trzecie zdanie
Wali pięścią w stół. = czwarte zdanie
Zły zapis:
– Idiotyzm! – użytkownik pokazuje wulgarny gest – Od poprawiania jest redaktor i korektor, zwłaszcza wolontariusz, któremu nikt nie płaci. Jestem królem świata i będę pisał, jak chce! – tupie nogą.
– Idiotyzm! – użytkownik pokazuje wulgarny gest – od poprawiania ← nie możemy tutaj wprowadzić reguły trzeciej, bo zamknęliśmy już jedno zdanie: “Idiotyzm!”
Reguła 3
– Nie wydaje mi się – kobieta marszczy brwi – żebyś kiedykolwiek został pisarzem z takim podejściem.
WTRĄCENIE możemy umieścić w obrębie danej wypowiedzi i potraktować jak jedno zdanie.
– Nie wydaje mi się – kobieta marszczy brwi – żebyś kiedykolwiek został pisarzem z takim podejściem. = jedno zdanie
Zły zapis:
– Nie wydaje mi się. – Kobieta marszczy brwi. – Żebyś kiedykolwiek został pisarzem z takim podejściem. ← nie pozwala na to rozbite zdanie, z którego nie możemy nagle zrobić dwóch
– To skandal! – krzyczy i wygraża pięścią – bo ja już jestem pisarzem!
Jeżeli w czasie narracji piszemy:
Słońce świeciło, ptaszki śpiewały. Autor po namyśle odwrócił się znów do niej i rzekł: ← pamiętajmy o dwukropku, nie kropce!
– Wydam sto selfów i będę sławny!
Jeżeli w trakcie wypowiedzi piszemy:
– Powodzenia. – Czekała na jakąś reakcję. Po chwili ciszy kontynuowała: – Idź na polakniepotrali.pl, żeby zebrać hajsik. ← pamiętajmy o dwukropku!
Jeżeli w trakcie wypowiedzi robimy tak:
– I ten Wielki Smok z wcale niesztampowego fantasy leeeci – wskazuje ręką na niebo (to didaskalia) – i leeeci... Przylatuje nad wiochę i pali wszystko – poza złotem oczywiście (a to nie) ← wprowadzamy czytelnika w błąd i nie powinniśmy używać półpauz w pobliżu didaskaliów, a najlepiej w ogóle, jeśli didaskaliów nie wprowadzają.
Myślniki w narracji (nie w wypowiedzi) nikomu nie wadzą.
Półpauzy dialogowe ZAWSZE są oddzielone od reszty spacją/spacjami.
Nie możemy używać dywizu zamiast półpauzy – ale możemy zastosować pauzę (nie wstawił mi się dywiz ani pauza, strona nie pozwala, w każdym razie pauza jest najdłuższa, dywiz najkrótszy).
Nigdy nie możemy dać przecinka przed półpauzą dialogową: – Przestań się już mądrzyć, – powiedział – bo nie chce mi się tego czytać. ← NIGDY TAK NIE PISZCIE! Wtrącenie powoduje, że przecinek przed “bo” jest zbędny.
Nie powinniśmy odwracać szyku:
– Oburzajcie się do woli za dyskwalifikację, ale wierzę, że następnym razem wasz zapis dialogów będzie nieskazitelny – Naz powiedziała. ← źle, bo: – powiedziała Naz.
Jak gdzieś wtopiłam, dajcie znać.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Dopowiem jeszcze, że w przypadku czynności gębowych to konstrukcja to orzeczenie+podmiot, w przypadku niegębowych na odwrót: podmiot+orzeczenie.
https://fantazmaty.pl
Mógłbym się pokłócić o prawidłowość R3, albo nawet stanąć do walki na karabele ;) Bo niby jest ok: mamy wtrącenie, które rozbija zdanie na dwie części, ale to wtrącenie nie sugeruje mówienia. Wg mnie powinno być:
Nie wydaje mi się – szepnęła – żebyś kiedykolwiek został pisarzem z takim podejściem.
Tylko powyższy zapis jest ok. W poradniku jest błąd.
Warto wiedzieć, że powyższy zapis to totalny oldschool, obecnie zupełnie zapomniany (stosowany chyba tylko przez AS-a i w bajkach dla dzieci).
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
ALE I CZYNNOŚCI GĘBOWE niedotyczące mówienia: wzdycha, śmieje się, płacze, prycha itd. To wszystko rozpoczyna nowe zdania.
W życiu nie słyszałem o takiej zasadzie (a tym bardziej jej nie stosowałem, co nigdy nie zetknęło się z krytyką ze strony redaktorów, z którymi współpracowałem) i nie bardzo pojmuję, jaki miałaby mieć sens w ogóle, więc prosiłbym o poparte merytorycznymi źródłami uzasadnienie.
Peace!
"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/
Cień Burzy, ja akurat się spotykam często (ale nie mam literatury pod ręką, żeby szukać, a i z czasem marnie) i tego typu czasowniki traktowane są jak inne niż opisujące sposób mówienia (nie możesz jednocześnie mówić i się śmiać). ALE gdyby na przykład wypowiedź bohatera kończyła się wyraźnym zaśmianiem się, np. “Nie żartuj, hehe” (chociaż wygląda to głupio), to wtedy didaskalia oznaczające mówienie będą prawidłowe.
Algir, swego czasu przeprowadziłem dość szerokie konsultacje wśród redaktorów odnośnie tego przypadku, bo miałem wątpliwości, nic nie usprawiedliwiało w takiej konstrukcji wielkiej litery w didaskaliach, poza tym ta konstrukcja wcale nie jest zapomniana i niestosowana.
https://fantazmaty.pl
Pozwolę sobie zacytować wpis Diriada z wątku dotyczącego pomocy językowej:
A co do wzdychania – to zależy czy westchnięciem jest treść poprzedzająca czy nie. Porównaj:
– Ty to zawsze napytasz sobie biedy – westchnęła ciotka Eulalia.
– No dobrze, czas wziąć się do roboty. – Ciotka Eulalia westchnęła i chwyciła za miotłę.
W drugim przypadku najpierw wypowiada kwestię, a potem wzdycha.
https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/
W poradni westchnięcie widnieje jako
1. «głęboko i głośno odetchnąć, dając tym wyraz smutkowi, przygnębieniu lub uczuciu ulgi»
2. «powiedzieć coś z westchnieniem»
3. wzdychać «tęsknić do kogoś lub pragnąć czegoś»
Wychodzi więc na to, że w odpowiednich okolicznościach kilka słów można “westchnąć” (nie westchniesz przecież zdania złożonego).
A więc nie pomyliłam się. Mogę dopisać dla jasności:
“ALE I CZYNNOŚCI GĘBOWE niedotyczące mówienia i nietrwające w jego trakcie: wzdycha, śmieje się, płacze, prycha itd. To wszystko rozpoczyna nowe zdania”.
Wiadomo, że śmianie się i mówienie jednocześnie sprawia problemy, więc wypowiedź musiałaby być wystylizowana, z przerwami. Podobnie w wypadku łkania, gdyby chcieć to koniecznie pisać pod regułą pierwszą. Tyle że prędzej napisałabym: mówiła i łkała. Mówił i śmiał się.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
wzdycha, śmieje się, płacze, prycha
Każdego z tych słów też można by użyć na dwa sposoby, zależnie od kontekstu i zamiaru autora.
Ale rozumiem, że taki poradnik nie może zawierać uwzględniać wszystkich przypadków. Ważne są ogólne zasady, których zrozumienie pozwala pisać dialogi bez zastanawiania się, czy coś jest gębowe, czy niegębowe.
https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/
Mnie się wydaje, że potrafię jednocześnie śmiać się i mówić – OK, krótko, nie wszystkie samogłoski się nadają (z “i” najłatwiej) i trochę w gardle potem drapie – ale zasadniczo to chyba jest możliwe. Z wzdychaniem, prychaniem, szlochaniem będzie prościej. Czyli: znajmy reguły, ale nie zakładajmy, że są niełamalne. Bo kto nam broni wymyślić rasę, której mowa brzmi dokładnie tak jak ludzki śmiech? ;-)
I jeszcze jedno: zanim zacznie się łamać zasady, trzeba je naprawdę dobrze poznać. Picasso najpierw nauczył się malować realistyczne obrazy, dopiero potem kombinował z kubizmem.
Babska logika rządzi!
Często “śmiać się” jest używane jako gębowe.
– Ona jest ruda – śmiał się gruby chłopiec.
Polecam też trik z próbą zmiany dialogu na mowę zależną:
Gruby chłopiec śmiał się, że dziewczynka jest ruda.
Oczywiście można też “śmiać się” potraktować jako “hahaha” i wtedy trudno jednocześnie mówić jakieś zdanie.
https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/
Dalej mnie nie przekonujecie.
W przykładzie Diriada druga wersja wypowiedzi siłą rzeczy musi być z dużej, bo didaskalia zaczynają się od Ciotki, a nie od “czynności gębowej”, więc to zupełnie osobny temat. Z pierwszą natomiast w pełni się zgadzam.
Nie zgadzam się natomiast z tym, że łkanie czy inne śmiechy powinny być traktowane inaczej niż mruczenie, krzyczenie, etc., bo po to są didaskalia, żeby uzmysłowić czytelnikowi to, jak aktualnie zachowuje się bohater, nie musząc przy tym bawić się w stylizację samej wypowiedzi, która w dziewiętnastu przypadkach na dwadzieścia, wyglądałaby po prostu idiotycznie. I tutaj łkanie, wzdychanie, podśmiechujki i tak dalej, moim zdaniem, spełniają identyczną rolę jak inne gęboczynności.
Nie jestem ekspertem, ale też nie dostałem, jak dotąd, żadnej odpowiedzi popartej autorytetem, który mógłbym uznać (bez obrazy, ale gadamy sobie tutaj wyłącznie jako pół-laicy raczej; jeśli ktoś może pochwalić się odpowiednim wykształceniem, to teraz jest ten moment ;), więc, tak z czystej ciekawości, zwróciłem się z zapytaniem do dwojga (bo to on i ona) zawodowych redaktorów, z którymi mam przyjemność współpracować na różnych płaszczyznach. Na razie nie doczekałem się żadnej odpowiedzi, ale gdy tylko takowe się pojawią, podzielę się nimi bezzwłocznie.
Peace!
"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/
Mój dopisek o tym, że chodzi o prychanie, wzdychanie itp. nietrwające w trakcie mówienia, załatwia sprawę i wszyscy powinni być zadowoleni.
Fun, no jasne, że jest często używane. Jako wyśmiewał. Jest chlipać, rechotać, prychać, syczeć itd. Kontekst też jest istotny.
Ja poprawiam westchnienie i uśmiechanie się używane jako czynność gębowa dotycząca mówienia. – Nie bądź taki do przodu, bo cię z tyłu zabraknie – uśmiechnął się John ← to na moje oko nie będzie poprawny zapis.
Cieniu, Fenrir też jest zawodowym redaktorem, można go pytać.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Naz, Fen, ja tam będę trwał przy swoim: w tym poradniku jest błąd (R3).
Ogólnie, to widzę tu jakąś skłonność do komplikowania rzeczy prostych, bo w didaskaliach:
– powiedział, mruknął, szepnął , zawsze piszemy z małej litery, a kończymy: kropką – gdy dalsza część wypowiedzi jest nową myślą; bez kropki – gdy kontynuujemy myśl (to jest właśnie wtrącenie, którego nie polecam).
-westchnął, dotknął, podszedł – piszemy z dużej i kończymy kropką.
I tyle. Niepotrzebnie odpalacie komplikator, próbując szukać precedensów. Przy okazji: Funthesystem wskazał świetny trik warsztatowy. Pytanie: kto ten trik zastosował w ostatnich 100 tekstach wrzuconych na forum?
– Nie bądź taki do przodu, bo cię z tyłu zabraknie – uśmiechnął się John ← to na moje oko nie będzie poprawny zapis.
Zgadzam się, bo jakby to było mową zależną: “Jonh uśmiechnął się, że nie bądź taki do przodu”? ;)
Przy okazji: Funthesystem wskazał świetny trik warsztatowy. Pytanie: kto ten trik zastosował w ostatnich 100 tekstach wrzuconych na forum?
Przy łapankach czy pisaniu?
https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/
Jesteś w “obozie” westchnienia jako czynności niedotyczącej mówienia, Algirze? :)
Nazgul (nie chodzi o mnie) w swoim starym poradniku również.
I masz rację, że roztrząsane jest tu wszystko, a ja nadal nie widzę, żebym zrobiła gdzieś błąd. Sprawdzałam R3 w poradnikach i nie znalazłam potwierdzenia twojej tezy, nie potwierdził jej również Fenrir ;>
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Wiem, że Fenrir jest redaktorem, i to dobrym, tego mu nie odmawiam (wybacz, Stary, że mówię o Tobie w trzeciej osobie), ale jeśli mogę zasięgnąć opinii również kogoś, kto już zjadł na redagowaniu zęby, to czemu nie? I tak oto mam już odpowiedź od pani Joanny Czerkawskiej, naczelnej wydawnictwa Alegoria.
Zacytuję ją – a przynajmniej tę jej część, która dotyczy tematu – proszę Was, w całości:
Hej, rozumiem, że pytasz, czy to w dialogu napisać małą czy wielką literą. Otóż:
Wzdycha – małą.
Prycha – małą.
Śmieje się – małą.
To są czynności gębowe ????
Ale z płaczem już jest „wesoło”.
Zalała się łzami – na pewno dużą.
Zapłakała – dużą
A
wybuchnęła płaczem, płacze – … na dwoje babcia wróżyła. Zależy jak kto do tego podejdzie. Jak do łez – dużą, jak do ryku – małą.
Tyle Pani Redaktor.
A ja mam dla Was jeszcze jedną ciekawostkę.
Pchany ciekawością, sięgnąłem po pierwszą z brzegu książkę i trafiłem na coś bardzo interesującego.
Książką, o której mowa, jest “Miecz i kwiaty” Marcina Mortki, wydanie jednotomowe z 2016r (jeśli dobrze rozszyfrowałem te śmieszne Mki Vki i Xy), za które odpowiada Uroboros.
I tutaj, w tej oto książce, co i rusz natykam się na rozwiązania typu, cytuję:
– No? – ponowił zaproszenie.
– Nnnooo – zawahał się Ismail.
– Templariusze – któryś z ludzi Hugona de Lovance rozpoznał przybrudzone tuniki z czerwonym krzyżem.
Jak widać, można i tak...
Peace!
"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/
W następnym tygodniu rzucę okiem na poradnik i zaaktualizuję o kilka rzeczy, bo pierwotnie to miał być tylko przewodnik, a nie gruntowna analiza każdego przypadku, ale może przyda się doprecyzować.
Algir, ja będę trwał przy swoim, że błędu nie ma. Powtórzę, tego typu przypadki były dyskutowane w naprawdę szerokim gronie redaktorów i ostatecznie nic nie usprawiedliwiało tego typu didaskaliów wielką literą.
Cień, nie do końca, bo czynności gębowe to nie tylko “powiedział” czy “krzyknął”, bo np. “ponowił zaproszenie” wg mnie jest prawidłowo (tak samo jak byłoby “zaprosił” albo “wyprosił” – technicznie nie są to czynności gębowe, ale bezpośrednio odnoszą się do sposobu mówienia, tylko nie wiem, czy zrozumiale to teraz wyjaśniam, jakby coś, to poszukam głębiej w literaturze w wolnej chwili). “zawahał się” – też bym uznał, ale trzeci przypadek już absolutnie nie.
Co do pani redaktor – na pewno nie uznam wzdychania następującego po wypowiedzi jako takie, które zasługuje na małą literę. :)
https://fantazmaty.pl
Cieniu, nadal nie zaprzeczyłeś niczemu w moim poradniku.
Ostatni przykład z Templariuszami: to, co w didaskaliach, jest komentarzem dotyczącym wypowiedzi. Tak się zdarza i to nie jest błąd, owszem :) Tak samo ponawianie. I nie zaprzeczają zasadom z poradnika, bo tak daleko nie wszedł.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
– No? – ponowił zaproszenie.
– Nnnooo – zawahał się Ismail.
To akurat ma sens ze względu na szyk zdania.
– Templariusze – któryś z ludzi Hugona de Lovance rozpoznał przybrudzone tuniki z czerwonym krzyżem.
Ale tu jak dla mnie błąd, co innego gdyby było:
– Templariusze – rozpoznał któryś z ludzi Hugona de Lovance, patrząc na przybrudzone tuniki z czerwonym krzyżem.
Choć brzmiałoby średnio ;)
Oczywiście papieru na to nie mam, ale z doświadczenia wydaje mi się, że lepiej jak po wypowiedzi bohatera następuje czasownik.
Ale w Nowej Fantastyce powyższy zapis, który uważam za błędny, zdarza się dość często...
W sumie moglibyśmy ciągnąć tę dyskusję w nieskończoność, rozpatrując wyjątki, a przecież sprawa rozbijała się o to, że przed “powiedział” były kropki.
https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/
Przykład z Templariuszami to jest wg mnie bardzo drażliwa kwestia, jeśli chodzi o zapis – na szczęście, przynajmniej w “moich” tekstach bardzo rzadko z czymś takim się spotykam, więc i nie ma dylematów.
https://fantazmaty.pl
I nie zaprzeczają zasadom z poradnika, bo tak daleko nie wszedł.
Nie sugerowałem też, że zaprzeczył. Podaję to jako ciekawostkę. Generalnie moim celem nie jest podważanie czegokolwiek i udowadnianie komuś, że się myli. Po prostu próbuję rozwinąć kwestię, która dla mnie jest zdecydowanie sporna, a przy tym niezwykle ciekawa.
Co do samej natury tych “nooo”, to jak dla mnie, pozostaje ona kontrowersyjna. Ale nie twierdzę, że błędna. Choć ja bym tak tego raczej nie napisał. Templariusze z kolei, dla mnie też są ewidentnym błędem. Bardzo daleko wykraczają poza to, co można uznać za “mowę twarzą”, a przy tym, skoro można napisać to przejrzyściej i bez zbędnych kontrowersji, to tak powinno się to właśnie zrobić. Bez udziwnień i utrudniania wszystkim życia.
Cień, nie do końca, bo czynności gębowe to nie tylko “powiedział” czy “krzyknął”, bo np. “ponowił zaproszenie” wg mnie jest prawidłowo (tak samo jak byłoby “zaprosił” albo “wyprosił” – technicznie nie są to czynności gębowe, ale bezpośrednio odnoszą się do sposobu mówienia, tylko nie wiem, czy zrozumiale to teraz wyjaśniam, jakby coś, to poszukam głębiej w literaturze w wolnej chwili).
I to samo, moim zdaniem, tyczy się wszystkich wzdechnięć, prychnięć i inszych podobnych.^^
Co do pani redaktor – na pewno nie uznam wzdychania następującego po wypowiedzi jako takie, które zasługuje na małą literę. :)
No cóż, ja natomiast, pozwolisz, nie uznam Twojego nieuznania.
Wnioski na ten moment nasuwają mi się takie, że temat jest na tyle obszerny i niejasny, iż sugestie w jakąkolwiek stronę niosą ze sobą spore ryzyko raz, że pomyłki, dwa, że ukrzywdzenia przez tę pomyłkę niewinnego pisarczyka mojego pokroju.
Peace!
"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/
Mimo wszystko dyskutujemy tu o innym kalibrze ewentualnych pomyłek niż zupełny brak wiedzy na temat dialogów.
https://fantazmaty.pl
Ale skoro Naz na podstawie błędów w zapisie dialogów decyduje o być or not być każdego opowiadania w konkursie (o ile dobrze wszystko zrozumiałem), to należałoby jednak zachować daleko idącą ostrożność przy weryfikacji tych błędów.
Generalnie jednak bardzo fajna i pouczająca dyskusja.
Peace!
"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/
Nie decyduję o być lub nie być każdego tekstu na podstawie błędów w zapisie dialogów. Byłabym wdzięczna za niewprowadzanie ludzi w błąd. Decyduję o tym na podstawie wielu różnych błędów, biorąc pod uwagę długość tekstu, a także ewentualne wybronienie się fabułą. Nie mam zamiaru tłumaczyć się z tego po sto razy. Teksty miały być napisane poprawnie do 1 maja, ludzie wrzucili niewyczyszczone teksty zbyt późno, nie ma w tym mojej winy. Nie muszę też wypisywać wszystkich mankamentów tekstu, zwłaszcza nie piszę o mankamentach fabularnych. Moim zadaniem jest tu dostarczenie jury tekstów napisanych poprawnie, różnorodnych i ciekawych, a na poprawki było wiele tygodni czasu. Sama te poprawki każdemu robiłam, podobnie jak kilka innych osób.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
A właściwie to ile mniej więcej opowiadań nie dostało kwalifikacji?
Po przeczytaniu spalić monitor.
Wydaje mi się, że niedużo. Policzone będę to mieć dopiero później. Postaram się jeszcze dzisiaj późnym wieczorem wrzucić wątek razem z listą, ale może być tak, że ostatecznie pojawi się jutro w okolicy południa. Chcę mieć wszystko dobrze sprawdzone, policzone i podlinkowane, a idzie wolniej niżbym chciała.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Już dwa teksty niezakwalifikowane wycofano. Przykra sprawa, ale rozumiem zawiedzione ambicje. tylko po co wycofywać? Nie lepiej popracować nad nimi tutaj? Poprosić o betę i powalczyć o bibliotekę?
Po przeczytaniu spalić monitor.
Chyba lepszą opcją jest przeczekanie konkursu i wrzucenie tekstu później. Teraz i tak większość czytelników zmagać się będzie z przeczytaniem wszystkich zakwalifikowanych opowiadań i odzew w innych będzie niewielki.
Twój tekst dopiero przewertowałem, Natanie, ale i tak żal, że nie zdołał sie zakwalifikować. Pamiętam “Martę...” i wiem, że pisać potrafisz. Co do odzewu. Masz już 20 komentarzy, więcej odwiedzin niż ja, a zamieściłeś opowiadanie po mnie. Ja bym w takiej sytuacji nie wycofywał.
Po przeczytaniu spalić monitor.
W każdym konkursie odpadają teksty. Mam nadzieję, że skupiacie się też na zakwalifikowanych – wyczyszczonych na czas, dopracowanych na czas, które sprostały zasadom, nawet wrzucone w ostatni dzień czy opublikowane wcześniej i na bieżąco udoskonalane. Żal byłoby mi nie nagrodzić tej pracy ;) A wszystkie pomysły doceniam, niezależnie od wyczyszczenia tekstu i kwalifikacji, i mam nadzieję, że sprostanie tematyce konkursowej było miłym doświadczeniem.
A autorzy, Marasie, mogą robić ze swoimi tekstami, co zechcą. Mogą też zdjąć im tag konkursowy. Czy nowe osoby zostaną na portalu, to również ich decyzja. Same zdecydują, co jest dla nich lepsze. Mamy tu inne konkursy, które być może ich zainteresują, mamy też opcję wrzucania opowiadań bez żadnej okazji i otrzymywania feedbacku, mamy takich jak ty, zatroskanych o los niezakwalifikowanych... ;)
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Na podstawie mojego doświadczenia, mr. maras, mogę powiedzieć, czasem lepiej zostawić kiepski tekst bez poprawek lub wręcz usunąć, by potem na podstawie uwag zapisać pomysł na nowo, zamiast próbować naprawić coś, co także my, jako autorzy, uważamy za tak złe w obecnej formie, że próby naprawy będą przypominać fuszerkę.
Nie decyduję o być lub nie być każdego tekstu na podstawie błędów w zapisie dialogów. Byłabym wdzięczna za niewprowadzanie ludzi w błąd. Decyduję o tym na podstawie wielu różnych błędów, biorąc pod uwagę długość tekstu, a także ewentualne wybronienie się fabułą.
Generalnie chodziło mi o to właśnie, że zapis dialogów jest po prostu brany pod uwagę jako składowa oceny końcowej. Sry za skrót myślowy.
Peace!
"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/
Cieniu, a nie powinien być brany? Ja przy jurkowaniu zawsze patrzę na wykonanie. Dopracowana świetna historia powinna IMO zawsze wygrywać z byle jak napisaną świetną historią. Naz tylko przywiązała do zapisu dialogów bardzo dużą wagę. Jej zbójeckie prawo.
Babska logika rządzi!
Ech, niektóre teksty muszę niemal czytać od nowa, bo miały masę zmian albo nie miały ich wcale. Ale sama chciałam...
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Cieniu, a nie powinien być brany?
Ale skoro Naz na podstawie błędów w zapisie dialogów (EDIT: oraz wielu, wielu innych ;) decyduje o być or not być każdego opowiadania w konkursie (o ile dobrze wszystko zrozumiałem), to należałoby jednak zachować daleko idącą ostrożność przy weryfikacji tych błędów.
Peace!
"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/
Cieniu, bardzo cię proszę, żeby zakończyć ten temat.
Kurczę, chyba pominęłam jedno opowiadanie z puli... Dodane dawno temu ;| Obawiałam się takiej sytuacji. A stało się to prawdopodobnie przez roszady na liście (wycofywanie tekstu do bety).
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Wybacz, Nazik, ale skoro Fifi zadała mi bezpośrednie pytanie, to czułem się w obowiązku odpowiedzieć. Mam jednak nadzieję, że wszystko już jasne i temat faktycznie można zamknąć.
Peace!
"Zakochać się, mieć dwie lewe ręce, nie robić w życiu nic, czasem pisać wiersze." /FNS – Supermarket/
Dobra, więcej wam nie obiecuję terminu, bo jestem pedantyczna i przeokropna, i sprawdzam wszystko po dziesięć razy. Jak będzie wątek z głosowaniem, to będzie, głosujemy do 30 czerwca, jeszcze dzień czy dwa nas nie zbawi, a ja uspokoję nerwicę natręctw, jak wszystko będzie perfekcyjnie (i tak pewnie nie będzie, ale czasem zdarza mi się być blisko).
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
(Nagle pomyślałem, ze sygnatura Naz w kontekście konkursu nabiera nowego znaczenia ;) )
Mam pytanie. Może gdzieś była odpowiedź, ale przez liczbę komentarzy odpowiedź mogła mi umknąć.
Jak jest z poprawianiem opowiadań po 1 maja? Dostałem od Naz kilka usterek do poprawienia. Domyślam się że w najbliższym czasie regulatorzy dorzucą swoje uwagi. Czy te błędy można poprawić, czy przez dwa miesiące tekst musi pozostać w niezmienionej formie?
Tymczasowy lakoński król
Możesz poprawiać drobne usterki techniczne. Większych zmian wprowadzać nie powinieneś, ponieważ na tym etapie użytkownicy powinni móc ocenić takie same teksty.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Czyli jeśli się samemu wyłapało drobną usterkę (powtórzenie) niewyłapaną przez Reg, Naz i całą resztę komentatorów, to też można ją jeszcze poprawić?
http://altronapoleone.home.blog
To jest całkiem urocze, gdy boicie się zmienić choć jedno słowo ;) I profesjonalne! Popraw sobie.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Bo zasady to są zasady, wszyscy boją się wylecieć :D
Może nie wyglądam, ale jestem tu administratorem. Jeśli masz jakąś sprawę - pisz śmiało.
Ciekawe czy ludzie będą mieli odwagę uczestniczyć w głosowaniu :P
Jak zostanie tylko pięć opowiadań ;))) … to czemu nie ;)
Ze sprawdzaniem kwalifikacji jestem już bardzo blisko tych, którym pisałam, że się muszę zastanowić... ]:-> Jak i tych, których nie zakwalifikowałam :(
Jeżeli ktoś czuje się przeze mnie pokrzywdzony, to naprawdę przepraszam. Jestem tylko jedną osobą, która ogarnia niemal setkę tekstów. Mogę się mylić. I staram się trzymać jednej, jak najprostszej zasady wobec wszystkich, ale wiadomo, że każdy tekst jest indywidualnym przypadkiem. Być może mogłam mocniej podkreślić ową zasadę, pogrubienie, te sprawy, nauka na przyszłość. I każdy tekst sprawdzam dwa razy, dlatego jeszcze nie mamy listy.
Sama publikacja tutaj to już okazja do feedbacku i różnych nagród, a widziałam, że w wątku z polecankami wrzucane są i te opowiadania, którym nie pozwoliłam przejść dalej.
I jestem naprawdę zachwycona tymi, którzy siedzieli przy tekstach i wklepywali poprawki, nierzadko liczne. A już najbardziej tymi, u których niemal w ogóle nie było uchybień.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Wilku... ;D
Mam! Mam listę zakwalifikowanych opowiadań! A to znaczy, że wątek głosowania pojawi się dziś, niebawem, za chwilę ;)
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Szkoda :(. Nie dałoby się jeszcze rozszerzyć listy opowiadań, na które się zagłosuje, do 10 na przykład? Bo nijak mi się piątka nie chce wybrać. Co wsadzę jedno opowiadanie, to innego mi szkoda :(.
A tu naprawdę było więcej dobrych opowiadań niż 5.
Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.
Popieram Starucha. Jeszcze nie przeczytałam wszystkich tekstów, a już mam ponad pięć, na które chciałabym zagłosować. Dziesięć, Naz, prosimy! ;)
"Fajne, a nawet jakby nie było fajne to i tak poszedłbym nominować, bo Drakaina powiedziała, że fajne". - MaSkrol
Wydaje mi się, że lepiej zostać przy moim założeniu. Konsultowałam się właśnie w tej sprawie.
Bycie jurkiem jest trudne i bolesne!
Dobrych opowiadań to tu jest bez liku. Perły? Zobaczymy... Ograniczenie liczby opowiadań, którą możecie podać, daje większą szansę na to, by wiele głosów miało sporo mocy, by było zróżnicowanie, by wycisnąć z jurka to, co uważa za absolutnie najlepsze. W systemie głosowania na dziesięć opowiadań siła takiej listy jest mniejsza, a różnica między pierwszym i dziesiątym miejscem może być spora.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Dajcie mi tutaj znać, jak gdzieś zrobiłam błąd – w nicku, tytule, coś jest niejasne, źle napisane...
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Naz, widzę, że zamierzasz się męczyć ze screenami. Teoretycznie istnieje możliwość zablokowania edycji komentarzy. Brajt kiedyś tak zrobił w jakimś wątku ze zgadywankami. Spytaj Beryla w PW, czy posiadł tę wiedzę tajemną i mógłby zablokować.
Edytka: Ale jak już skończysz poprawiać pierwszy komentarz, odczekasz trochę na ewentualne reklamacje... ;-)
Babska logika rządzi!
Droga Naz, wybacz czepialstwo, ale w tytułach opowiadań mojego i SzyszkowegoDziadka są literówki.
Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.
To nie jest czepialstwo! Wszystko ma być perfekcyjne! :P Już poprawiam.
Finklo, ok, napiszę później.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Większość tekstów jest niepodlinkowana, chyba niecelowo?
http://altronapoleone.home.blog
Drakaino, wyszłam z domu, a z telefonu za nic nie mogę dodać linków. Napisałam nad listą, że wieczorem dokończę. Wolałam już dać wam wątek niż kazać dalej czekać.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Ok, musiałam nie doczytać, przepraszam! też z komórki czytałam, myślałam, że coś nawaliło :D
http://altronapoleone.home.blog
Wszystko podlinkowane.
Co myślicie o poproszeniu Beryla, żeby przypiął wątek z głosowaniem na górze?
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Aktualizacja:
Mamy teraz na górze Hydeparku przypięte głosowanie, ten wątek został odpięty, ale gdyby wam zniknął, link do niego zawsze jest w opisie głosowania.
Finklo, niestety nie da się zablokować edycji komentarzy, więc zostają screeny. Ogarnę.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Według regulaminu powyżej głosowanie trwa do dzisiaj. Czy nic w tej sprawie się nie zmieniło?
Naz pisała, że czas głosowania zmienia do 30 czerwca, widać zapomniała zmienić tego w pierwotnych zasadach.
Może nie wyglądam, ale jestem tu administratorem. Jeśli masz jakąś sprawę - pisz śmiało.
Dzięki za info, Arnubis.
Głosujemy do 30 czerwca w wątku Jestem legendą – GŁOSOWANIE.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Teoretyczne pytanie: Do antologii ma wejść ostatecznie 15 opowiadań, ewentualnie 20, więc co będzie jeśli liczba opowiadań, na które w ogóle oddano głos, będzie mniejsza?
Wtedy będę myślał nad tym problemem.
https://fantazmaty.pl
Teoretyczne pytanie: Do antologii ma wejść ostatecznie 15 opowiadań, ewentualnie 20, więc co będzie jeśli liczba opowiadań, na które w ogóle oddano głos, będzie mniejsza?
Sądzę, że istnieje szansa, że tak się stanie. Ale, jak słusznie zauważył Fenrir, nie musimy się tym jeszcze martwić. ;)
Chyba będziemy myśleć. Wy nie musicie się martwić takimi rzeczami :P W ogóle nie wiem, co tu robicie, zamiast czytać... ;)
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Spróbowałam was przypisać gatunkom/podgatunkom. Nie twierdzę, że mi wyszło ;) Część podgatunków “wyciągnęłam” z gatunku, część nie. Mówcie, co trzeba zmienić!
Fantasy – MacTire, wilk-zimowy, Łukasz Kuliński, katia72, Shirru., Blue_Ice, tpoh, Drozd, alicja158, Obsydianna, LanaVallen, mr.maras, Jagiellon, MrBrightside, wojtas10
SF – Staruch, SzyszkowyDziadek, Wilczyca, Cyano, rybak, Mytrix, NoWhereMan, MPJ 78, Rossa, Dalibor, Pietrek Lecter, Zalth
Postapo – bemik, stn, Michał Pe, Katk, Algir
Personifikacja – fleurdelacour, suzari, teofil, Deirdriu
Realizm magiczny – cobold, Arnubis, Marlow, innatan, AnnaMariaVanitachi
Światy równoległe – wybranietz, Skull, Perrux, Essi_D
Historia alternatywna – lk, drakaina
Steampunk – Mithrill, OneTwo
Horror/weird fiction – Wicked G, psychoreaper
Clerical fiction – soku1403, AQQ
Science fantasy – oko, Bellatrix, Skoneczny
Urban fantasy – Finkla, funthesystem, Ajzan
Rural fantasy – Majkubar
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Człowiek staje na głowie żeby napisać “Inne”, a wychodzi SF, ech. Jak się nie obrócić d... plecy z tyłu xD
No nieźle.
Jej, jestem nieklasyfikowany! :D
Przede mną ugnie się każdy smok, bo w moich żyłach pomarańczowy sok!
Własnemu tekstowi nakleiłabym etykietkę “urban fantasy”. Opowiadaniu Funa też.
Ale że AQQ to SF? Hmmm. Trudna sprawa... “Angel fantasy” to chyba niezupełnie to, ale wydaje mi się najbliżej. Chyba że jakaś inna odmiana religijnego. Tekst Soku też bym włożyła do tego worka.
Skonecznego przerzuciłabym do “science fantasy”.
A Zatlhowi dałabym SF.
Babska logika rządzi!
Nie twierdzę, że mi wyszło ;)
Oj, w moim przypadku chyba ci nie wyszło. ;)
Finkla ma rację.
"Fajne, a nawet jakby nie było fajne to i tak poszedłbym nominować, bo Drakaina powiedziała, że fajne". - MaSkrol
Mi przypisanie odpowiada. Celowałam w steampunk, ale nie wyszło.
Dzięki, zmodyfikuję, jak wrócę do kompa. To jaką dalibyście nazwę na te boskie/anielskie?
Skoneczny, chcesz być w Inne? ;D
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Nie mnie o tym decydować, ale chyba faktycznie science-fantasy bardziej by pasowało. Chyba, że chcesz dodać kategorię psychological horror comedy abstract post-urban-science-fantasy
:D
No nieźle.
Ultra HD remix 2018 remaster special edition [triple barrel aged] [extra stout]
No nieźle.
To ja poproszę o Inne, skoro nie mieszczę się w żadnej kategorii. :)
"Fajne, a nawet jakby nie było fajne to i tak poszedłbym nominować, bo Drakaina powiedziała, że fajne". - MaSkrol
Ja – całkowicie fantasy… Więc się zgadza, mimo prób innych gatunków... Myślę, że fanatsy i to obyczajowe, to to w czym się odnajduję :)
O rany... Słabo się znam na gatunkach, zwłaszcza podgatunkach. Myślałem, że najbardziej w stronę fantasy. W sumie historia alternatywna się nie nadaje (błędny tag), bo treść traktuje o innej fikcji, nie odnosi się do autentycznej historii.
Nie mam pojęcia, Naz, i doświadczenia. W tym zagadnieniu czuję się raczej jak Puchatek, wybitnie nieociosany kloc. :(
“Odidos” to tytuł opowiadania, a nick autorki – AnnaMariaVanitachi. Tak jak “Dzikuska” to tekst Majkubara. A “Odidos” też bym łupnął do realizmu magicznego.
A co do AQQ – było kiedyś coś takiego, co zwało się “clerical fiction”. I Soku też by się do tej kategorii załapał.
Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.
A “Odidos” też bym łupnął do realizmu magicznego.
Albo do urban fantasy. Chociaż właściwie, to nie mogę skumać, na czym ten realizm magiczny polega...
Babska logika rządzi!
Na tym, że to realizm, ale z ociupinką magii :P
Pierwsze prawo Starucha - literówki w cudzych tekstach są oczobijące, we własnych - niedostrzegalne.
To jak kwadrat, który odrobinę przypomina trójkąt, bo ma trzy kąty? ;-)
Babska logika rządzi!
Jeśli chodzi o mnie, to chyba jest ok. Co prawda czasami sama się piszę pod szyldem “inne”... ale to może nieco na wyrost... znaczy z braku lepszego określenia w zanadrzu... albo w przypadku łączenia (pod)gatunków...
Co do tych niezaszufladkowanych jeszcze – a nie ma przypadkiem jeszcze czegoś takiego, jak “rural fantasy”? Oczywiście też bez tłumaczenia na polski, bo by ani brzmiało dobrze, ani też chyba oddawało istotę sprawy w fantastycznych realiach. Czyli: “rural” (jako przeciwieństwo “urban”), ale mniej w znaczeniu wiejski, a raczej pastoralny, bukoliczny, sielski... i wtedy może np. taka “Dzikuska” by pod to podeszła. Chyba, że się mylę. Odpowiednik kryminalno-podobny, czyli “rural noir”, jest na przykład dość pojemny jako gatunek...
Dżizas, aż tyle tego jest? :O
Tak się zastanawiam, czy Sąd Ostateczny to nie jest postapo? ;p
"Fajne, a nawet jakby nie było fajne to i tak poszedłbym nominować, bo Drakaina powiedziała, że fajne". - MaSkrol
No widzicie, trzymałam się przez pięćdziesiąt parę pozycji nicków, a pod koniec mnie zniosło na tytuły.
Dobra, daję clerical fiction, dobrze wyciągnąć jak najwięcej podgatunków na wierzch.
Blue_Ice, przyjrzę się tej propozycji zaraz.
AQQ, niektóre tytuły podpadają pod niejedną etykietkę, dlatego to zadanie najłatwiejsze nie jest... Ale za to wydaje mi się, że ciekawe ćwiczenie :P
Edytka: Ok, dodałam rural fantasy, coś mi się kojarzy, że jeszcze coś by tam pasowało, któreś opowiadanie z wiedźmą chyba. Zerknę sobie jeszcze później na grupę fantasy.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
U mnie tej alternatywności to jest na razie niewiele, bo historia zdaje się toczyć swoim realnym torem, choć samo pojawienie się jakichś nadprzyrodzonych sił można pewnie za takową uznać, a inny gatunek średnio pasuje.
http://altronapoleone.home.blog
Podzielilbym jeszcze SF i Fantasy na podkategorie, bo są dość obszerne. SF może na hard/soft a Fantasy na high/low albo heroic/dark/mystic
Those who can imagine anything, can create the impossible - A. Turing
Świetnie, Wicked, masz wolne popołudnie? ;D Spróbuję wyciągnąć jeszcze więcej podgatunków, bo fajnie byłoby potem przy podaniu wyników zobaczyć, jak to się rozkłada i jaka różnorodność trafi do antologii.
A tak w ogóle, załatwiłam to:
3. Być może na zwycięzców czeka coś jeszcze, ale wszystkich kart od razu odkrywać nie należy :) Wszystko zależy też od przebiegu konkursu.
Tak że możemy zmienić “być może” na “na pewno”. Powiedziałabym wam, ale po co psuć niespodziankę, przy wynikach się dowiecie ;)
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Moje opowiadanie kwalifikuje się jako urban fantasy.
Zgadza się, miałam pisać wcześniej, że jak już wyodrębniliśmy urban, to twoje powinno tam trafić. Wrzucam.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
A potem mówią, że ktoś ich szufladkuje. Sami to robicie. ;)
Jako rzecze moja sygnaturka: “Określać znaczy ograniczać”! ;)
Ja celowałam w inne, bo w sumie w moim fantasy są kamery i takie bajery, ale może być i fantasy. Już sama nie wiem.
Nie wysyłaj krasnoluda do roboty dla elfa!
U mnie trafione w punkt. Szkoda tylko, że tak mało horrorów... :(
Do mojego fantasy pasuje. Tylko nie żadne high fantasy. I nawet mr.marras może być. Nie obrrrażam się.
Po przeczytaniu spalić monitor.
<stn głos buntownika anarchia1111> ;)
Lana, nie mamy już Inne ;D A może science fantasy?
mr.maras, ach, przepraszam, poprawiam.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
A później zaczną jojczyć i będę mógł z czystym sumieniem powiedzieć: a nie mówiłem!
No i wylądowałem między fantastycznymi rurami, jak rasowy hydraulik. Albo duzers z Castoramy. :D
Jak tam wam idzie czytanie? Widzę w dziale Komentarze, że ludzie walczą, żeby wszystko przeczytać :) Mam nadzieję, że w ostatnim tygodniu posypią się głosy!
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Ale wiesz Naz, że są Mistrzostwa? ;)
Szczyt perfidii: ogłosić konkurs na tekst z minimum 40 tysiącami znaków i powiedzieć, że idzie się oglądać mecze ;D
:)
Wiesz, gdzie ja mam jakieś mistrzostwa...? :P
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Jeśli pytasz mnie, to sama widziałaś za co mnie omal nie stratowano na szałtboksie :P
Znajdzie się tu ochotnik, a najlepiej dwóch, którzy w dniu sądu podliczą ze mną głosy, żeby mieć pewność, że się nie pomyliłam?
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Jeśli nie masz nic przeciwko uczestnikom liczącym głosy, to mogę pierwszego pomóc.
Może nie wyglądam, ale jestem tu administratorem. Jeśli masz jakąś sprawę - pisz śmiało.
Nie mam, głosowanie jest jawne, to żaden problem, że ktoś z uczestników przypilnuje liczenia :) Dzięki!
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Zgłaszam się jako drugi ochotnik.
https://www.facebook.com/matkowski.krzysztof/
Ja nie zgłaszam się, ale muszę przyznać, że sama przez pewien czas zapisywałam punkty z ciekawości, ale potem wygasła mi licencja na Excela.
Thx, Fun. Moja nerwica natręctw by mnie zjadła, gdyby mi ktoś nie przypilnował wyników :P
Ajzan, ćwiczenie matematyki zawsze dobre... ;)
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Naz, tylko nie bierz do pomocy Nawałki – nasz treneiro ma problem z liczeniem punktów. Przepraszam, musiałem ;)
Podejrzewam, że po powrocie do kraju problemów mu trochę przybędzie. Przepraszam, ja też musiałam ;) Teraz już tylko w światło bramki, ee, w światło tematu ;)
Żeby nikomu nie umknęło: wyniki tutaj.
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Moje , choć to mało ważne, to postapo jednak,a ściślej postapo socjologiczne/ekonomiczne.
Okej, rybaku, wpiszę cię w postapo :)
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Azjan, maras, wilku – w wyniku usunięcia spamera Wasze komcie były, ten, no, w złym kontekście, więc usunąłem je wyłącznie dla porządku.
"Świryb" (Bailout) | "Fisholof." (Cień Burzy) | "Wiesz, jesteś jak brud i zarazki dla malucha... niby syf, ale jak dzieciaka uodparnia... :D" (Emelkali)
No problem. ^^
A tak bardziej w temacie, to ten konkurs fajny był. Ciekawe, czy mogłaby się odbyć druga edycja?
Co tu się działo? ;>
"Po opanowaniu warsztatu należy go wyrzucić przez okno". Vita i Virginia
Przyszedł spamer, była drobna dyskusja wokół tematu, ale została usunięta razem z postem spamera
A że pod postem spamerki było “poszła z tym spamem”, to gdyby usunąć tylko ją, wyglądałoby jakby to Ciebie goniono ;-)
Zrobiliście mi nadzieję... Widzę wątek, dodaję do ulubionych żeby mieć na oku, już myślę nad pomysłem... Sprawdzam jeszcze raz i dopiero wtedy widzę AD 2018. #Smut :(
Zawsze można napisać coś w duchu konkursu.