Nowa Fantastyka

No, ciekawa koncepcja. Spodobało się.

Proszę, populacja driblistów ostatnio błyskawicznie rośnie. I jam się do tego przyczyniła… :-)

– Co jeśli to kolejny test?

Zgubiłeś przecinek. Te krótkie formy trzeba dopieszczać, bo każde niedociągnięcie widać. :-)

Babska logika rządzi!

– Nie – odpowiada niepewnie i unosi ostry nóż. – Uważasz, że w tym przypadku “niepewność” jest dobrym określeniem? Jak dla mnie absolutnie nie. To, że Abraham waha się, to sprawa oczywista, bo ma złożyć ofiarę z jedynego syna – więc zdanie o wahaniu i zastanawianiu jest ok. Ale w momencie, kiedy podejmuje decyzję, nie ma już miejsca na wahanie.

Trochę się przyczepiłam, ale tak sobie myślę, że zabicie człowieka jest czymś strasznym, a zabicie własnego dziecka – jeszcze gorszym, więc trzeba mieć absolutną pewność, że tak właśnie ma być.

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

Dzięki, poprawiłem.

Chciałem spróbować, jak to jest z tymi krótkimi tekstami. Ciekawe doświadczenie, ale chyba nie dla mnie. Cierpiałem katusze, okłamywany przez edytory tekstu co do ilości wyrazów. Skończyło się na stukaniu paluchem po ekranie.

@bemik, dla mnie opowieść o Abrahamie, to historia człowieka podejmującego działania, które nie są podsumowaniem logicznego rozumowania, ale wiary. Od pierwszej rozmowy z obcym mu Bogiem, po obietnicę, że ten Bóg da mu ziemię i zaludni ją jego potomstwem. On cały czas podejmuje ryzyko. Gdy Bóg testuje jego, on testuje własną zdolność do podjęcia właściwej decyzji. Niepewność, o której wspominasz, nie jest wynikiem pytania o to, czy dobrze zrobi, zabijając syna, ale czy zadowoli tym czynem Boga. Czy test wiary skończył się, czy nadal trwa? Co jeśli to drugie?

Chyba wybrałem za ciężki temat na pięćdziesiąt słów tekstu.

https://www.youtube.com/watch?v=76SCx2PVzwE

Rozumiem, Kostko, dlatego napisałam, że tylko “trochę” się przyczepiam.

"Czasem przypada nam rola gołębi, a czasem pomników." Hans Ch. Andersen ****************************************** 22.04.2016 r. zostałam babcią i jestem nią już na pełen etat.

To dobry rodzaj “czepiania się”, wynika z odbioru tekstu, a coś takiego bywa pomocne.

Później.

https://www.youtube.com/watch?v=76SCx2PVzwE

Kolejny ciekawy drible. Ostatnio istny wysyp :)

Dzięki.

https://www.youtube.com/watch?v=76SCx2PVzwE

Nieźle, Kostko, ale nie rozumiem tytułu.

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Dziękuję.

Echo po lekturze “Bojaźni i drżenia”.

https://www.youtube.com/watch?v=76SCx2PVzwE

Aaaa, wszystko jasne. Echo! ;-)

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Ostatnio, obok odgrzewanego kotleta, moja główna inspiracja.

https://www.youtube.com/watch?v=76SCx2PVzwE

A inspiracją czego bywa kotlet?

Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.

Dużo zależy od formy, jaką przyjmie po żmudnym procesie odgrzewania. Póki co, głównie horror.

https://www.youtube.com/watch?v=76SCx2PVzwE

Fajnie, jeśli skromne pięćdziesiąt słów potrafi skłaniać do jakichś przemyśleń :-) Swoją drogą, czy Bóg polegałaby tylko na poslańcu, którego głos Abraham mógł zignorować lub źle zinterpretować? A w ogóle, to zawsze interesował mnie punkt widzenia Izaaka. Ten to dopiero silną wiarę musiał mieć! I w Boga i w ojca.

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

Taaak, punkt widzenia Izaaka jest ciekawy. To musiała być koszmarna trauma – tatuś z nożem w łapie planujący złożyć dzieciaka w ofierze…

Babska logika rządzi!

Z tego co pamiętam, Izaak chyba próbował się buntować, ale niespecjalnie mocno. Tatuś nie musiał używać siły. Dość wiekowy już był wtedy. Ale pamiętać mogę kiepsko. Dawno już oryginału nie czytałem. Jakiś czas temu znalazłem u rodziców starą Biblię i otworzyłem w ramach przejrzenia. Skończyło się to gwałtownym atakiem kaszlu i duszności :D Tłumaczę to sobie kurzem i roztoczami, zgromadzonymi w od lat nie ruszanej książce, ale kto wie, kto wie… ;-)

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

@thargone, posłaniec to (dosłownie) anioł. Pojawia się w oryginalnej opowieści, niewypaczonej morderstwem.

@Finkla , Sara, żona Abrahama, też nie miała lekko…

https://www.youtube.com/watch?v=76SCx2PVzwE

A tak, rzeczywiście, on chyba w ostatniej chwili chwycił rękę Abrahama i nie pozwolił dziabnąć…

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

Posłaniec dokończył wypowiedź, której głównym przesłaniem było zadowolenie z tego, że Abraham boi się Boga (tytułowa trwoga). Potem pojawia się baran/kozioł, którego Abraham składa w ofierze zamiast syna.

Ja nie pozwoliłem posłańcowi skończyć, co było dalej, wiadomo.

https://www.youtube.com/watch?v=76SCx2PVzwE

Istotnie. Cóż, wygląda na to, że czas najwyższy, by odświeżyć sobie klasykę…

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

Strzeż się!

Roztocza tylko na to czekają.

https://www.youtube.com/watch?v=76SCx2PVzwE

Dla podkreślenia wagi moich słów, Siłacz palnie pięścią w stół!

Ciekawy tekst. Uwypukla dylematy Abrahama. I chyba wszystkich, którzy chcą na serio traktować wiarę. W ostatecznym rozrachunku – przypuszczam, że Bóg zawsze będzie respektował wolną wolę człowieka.

...always look on the bright side of life ; )