Nieźle opowiedziana historia malarza, zręcznie utrzymana w klimatach dziewiętnastowiecznych mrocznych powieści. Czytało się całkiem dobrze, choć uważam, że poczynienie pewnych skrótów dobrze by zrobiło tej historii.
Wykonanie też mogłoby być lepsze.
Do Monachium wyruszyłem zaraz po otrzymaniu przeze mnie wspomnianego listu… –> Wystarczy: Do Monachium wyruszyłem zaraz po otrzymaniu wspomnianego listu…
…i wąskich alejek wieńczonych mglistymi ryneczkami… –> Czy ryneczki mogą wieńczyć alejki?
…okazały się być zasłonięte jakąś ciemną zasłoną. –> Nie brzmi to najlepiej.
…izoluje się od światła z powodu choroby, na jaką cierpi. –> …izoluje się od światła z powodu choroby, na którą cierpi.
Kładąc mi rękę na ramieniu, poprowadził mnie do znajdującego się na prawo od przedsionka salonu. Powiesił lampę na haczyku, a mi kazał rozsiąść się w fotelu i odpocząć po podróży. Następnie przeprosił na chwilę, dając mi minutę czy dwie, aby mój wzrok mógł przyzwyczaić się do panujących ciemności. –> Czy wszystkie zaimki są niezbędne? Miejscami nadużywasz zaimków.
…by zrobić z nich użytek w wychodku” –> Brakuje kropki na końcu zdania.
…jednak na te słowa wziąłem większy łyk ciepłej whisky… –> …jednak na te słowa upiłem/ wypiłem większy łyk ciepłej whisky…
Dojrzeć p r a w d ę skrytą głęboko przed wzrokiem ignorantów… –> Przed słowem napisanym rozstrzelonym drukiem, i za nim, dałabym dodatkowe spacje.
Odstawił pustą szklankę na stoliku… –> Odstawił pustą szklankę na stolik… Lub: Postawił pustą szklankę na stoliku…
Wiem, wiem…. –> Wiem, wiem…
Po wielokropku nie stawia się kropki!
…zegara, stojącego w którymś z okalających salon pomieszczeń… –> W jaki sposób pomieszczenia okalały salon?
…lepiej podkreślał trupio-szarą poświatę księżyca… –> …lepiej podkreślał trupio szarą poświatę księżyca…
Jest pan pierwszym gościem, jakiego tu przyjmuję”. –> Jest pan pierwszym gościem, którego tu przyjmuję”.
Zrobiłem kilka niepewnych kroków w kierunku postaci majaczącej w głębi pomieszczenia. Bez lampy, z każdym kolejnym krokiem czułem… –> Czy to celowe powtórzenie?
Astarotha – księcia zachodnich otchłani. Demony bezwstydnie manifestowały swoją obecność, a ja bałem się do nich zbliżyć, by przypadkiem nie wpaść do tej piekielnej otchłani… –> Jak wyżej.
Proszę pójść do swojego pokoju, przyodziać malarski fartuch… –> W co miał przyodziać fartuch???
Można się w fartuch przyodziać/ odziać, można się w niego ubrać, można go włożyć lub założyć, ale nie można fartucha przyodziać!
Zdanie winno brzmieć: Proszę pójść do swojego pokoju, przyodziać się w malarski fartuch…
A gdy nacieszyłem już oko, złapałem za płaski, szczecinowy pędzel… –> …złapałem płaski, szczecinowy pędzel…
…by z czystym umysłem zabrać się za twórczą pracę. –> …by z czystym umysłem zabrać się do twórczej pracy.
…losowe kształty na brudno-szarym, jednolitym tle… –> …losowe kształty na brudnoszarym, jednolitym tle…
…wbiegłem do miasta główną ulicą, boso i z podartymi spodniami… –> …wbiegłem do miasta główną ulicą, boso i w podartych spodniach…
Bo nie wydaje mi się, by biegł ze spodniami np. w ręce…
Wykrzykując ostatnie zdanie jego oblicze znów przepoczwarzyło się w tę ohydną maskę nienawiści i odrazy. –> Czy dobrze rozumiem, że ostatnie zdanie wykrzyczało oblicze?
Gdyby ci, którzy źle o mnie myślą, wiedzieli co ja o nich myślę, myśleliby o mnie jeszcze gorzej.